Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto może stracić tysiące. Przez miejski monitoring

mona
Wykonawca monitoringu nie chciał kłaść kabli, gdy temperatura spadła do -20 stopni Celsjusza. Burmistrz zrozumiał
Wykonawca monitoringu nie chciał kłaść kabli, gdy temperatura spadła do -20 stopni Celsjusza. Burmistrz zrozumiał mona/mox
Rajcy atakują burmistrza, że źle podpisał umowę z wykonawcą monitoringu miejskiego, skoro przez jego opóźnienie miasto może dostać mniej środków unijnych. Ten broni się, że na przeszkodzie stanęły mrozy, czyli siła wyższa. Niestety, nie dla kontrolerów z Urzędu Marszałkowskiego.

- Dotacja unijna zmniejszyła się o ponad 30 tysięcy złotych. Jak podpisano umowę, że straciliśmy dużo pieniędzy? - pytał radny Lesław Giżyński podczas sesji Rady Miasta. - Co burmistrz zamierza z tym zrobić?

Chcieli działać zgodnie z rozsądkiem

Miasto może stracić około 40 tys. złotych. - Pracownicy Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu zakwestionowali zapis o tym, że w grudniu były tak niskie temperatury, iż wykonawca nie mógł układać kabli - tłumaczył Mariusz Kędzierski. - Ten przyszedł wówczas do mnie, ponieważ uznał, że jeśli to zrobi, popękają otuliny, więc należy się wstrzymać. I tak, według mnie bardzo rozsądnie i w zgodzie z ekonomią, zrobiliśmy.

Tym bardziej, że - jak podaje burmistrz - mieli w umowie zapis dopuszczający opóźnienie robót, jeżeli wynikało ono będzie z wpływu jakiejś siły wyższej.

- Myślałem, że -20 stopni Celsjusza to jest siła wyższa, ale w Urzędzie Marszałkowskim są zdania, że mogliśmy przewidzieć, iż będzie zimno - wyjaśniał radnym Mariusz Kędzierski. - Tyle każdy wie. Od meteorologów dostaliśmy wykaz średnich temperatur od 2003 roku i okazuje się, że ten grudzień był wyjątkowo chłodny. Zatem logika urzędników jest śmieszna. Tym bardziej, że w styczniu, choć to też zima, kable już można było układać.

Są gotowi znów wystąpić z pozwem

Burmistrz zapowiada sądową batalię. Pozew już czeka. - Nie mam zamiaru poddać się woli kontrolerów - zapewnia. - Zresztą, to nie będzie pierwszy pozew związany z kwestionowaniem nam pewnych wydatków. Jesteśmy jednym z prekursorów, jeśli chodzi o rozstrzygnięcia sądowe z tym urzędem. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w czerwcu złożyliśmy wniosek o dofinansowanie monitoringu wizyjnego, a o tym, że przeszedł weryfikację formalną dowiedzieliśmy się w październiku. Umowę - co najważniejsze - podpisaliśmy 31 grudnia, a według kontrolerów w grudniu monitoring miał być robiony. To fizycznie niemożliwe! Nasz radca to udowodni.

Burmistrz uspokoił rajców, którzy liczą na to, że wspomnianych 40 tys. zł miasto nie straci. - Zaufajcie mi i radcy prawnemu, bo jesteśmy pewni naszych racji, pieniądze nam się należą - nie ma wątpliwości.

Wiadomości z Chełmna

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska