"Patchworkowa rodzina" - mówi o swoich najbliższych Michał Zaleski, od ponad 21 lat prezydent Torunia starający się teraz o reelekcję. Spotykamy się w domu jego pasierba Błażeja i jego żony Marty w jednej z podtoruńskich miejscowości. Są dzieci prezydenta - Monika i Jakub, ich drugie połówki oraz wnuki. Jest żona Krystyna. Brakuje tylko Marty, pasierbicy Michała Zaleskiego, która z partnerem oraz dwójką pociech - 13-letnią Gają i 11-letnim Jasiem mieszkają w słonecznej Hiszpanii. W sumie więc na tarasie przed domem zasiada 13 osób.
- Taką ekipą staramy się co roku wyjeżdżać na wakacje. Zaczęło się od tego, że nie wiedzieliśmy co dać tacie na 60-te urodziny. Wymyśliliśmy wtedy wyjazd. I od tamtej pory staramy się co roku spędzać razem cały tydzień - mówią Jakub Zaleski, syn prezydenta i jego partnerka Karolina Gajdzis.

Więcej zdjęć ze spotkania rodziny Zaleskich >>> TUTAJ <<<
Kogo najbardziej kocha Michał Zaleski?
Krystyna Zaleska, żona Michała nie skarży się na życie z mężem, którego prawie nigdy nie ma w domu. Nie jest zazdrosna o Toruń, który jest jego największą miłością. Sama ma wiele zainteresowań, umie zorganizować sobie czas.
- Mój mąż mówi, że najpierw kocha wnuczki, potem dzieci, dalej Toruń, a na samym końcu mnie. Ale ja się nie obrażam, doskonale go rozumiem - opowiada żona Krystyna. - Michał jest najbardziej pracowitym człowiekiem, jakiego znam. Może to zabrzmi jak anegdota, ale jest najprawdziwszą prawdą. Pamiętam sytuację, kiedy szliśmy na pasterkę, a on zobaczył przepełniony śmietnik. Poprosił żebym zaczekała, a sam dzwonił i kazał go opróżnić.
Żona zdaje sobie sprawę, że w wielu kwestiach bardzo różnią się z mężem. I może to jest właśnie to, co ich scala?
- Michał uważa, że nie ma po co jeździć na działkę, kiedy nie ma na niej chwastów ani trawy do koszenia. Taki wyjazd traktuje jako bezcelowy. Potrafi pożyczyć dodatkową kosiarkę od sąsiada, żeby razem z synem Kubą kosić trawę na "dwie ręce". Nie jest z tych, którzy usiądą w fotelu z książką, on odpoczywa aktywnie - opowiada Krystyna Zaleska. - Ja natomiast chętnie spędzam wolny czas na leżaku. To samo mamy z wakacjami: ja bym chętnie posiedziała w jakimś pięknym miejscu, on ma w głowie cały plan naszych dalszych i bliższych wycieczek.
Jak prezydent Torunia sprawdza się jako tata?
Monika Cybulska, córka prezydenta i jej młodszy brat Jakub Zaleski nie pamiętają, by ojciec odrabiał z nimi lekcje czy czytał bajki na dobranoc. Dość wcześnie, po rozwodzie z pierwszą żoną, stał się tatą na weekendy. Tamten wspólnie spędzony czas wspominają jednak z wielkim rozrzewnieniem. Szczególnie wakacje u babci w Jabłonowie Pomorskim.

Pani Monika doskonale pamięta, jak na jej prośbę ojciec, wówczas nałogowy palacz, który budził się nawet w nocy "na dymka", w kilka dni rozstał się z papierosami. Skutecznie i na zawsze. Jakub Zaleski z rozbawieniem wspomina natomiast posiłki, które wyczarowywał tata.
- Cóż, nie jest kulinarnie uzdolniony - przyznaje syn. - Ale robił nam przedziwne danie, które potem uratowało mi życie w ciężkich studenckich czasach. Robił nam mianowicie kotlety z mielonki turystycznej, które podawał z ziemniakami i ogórkiem kiszonym. Taki kawalerski obiad, ale pożywny.
Na studiach był nawet bramkarzem
Kiedy pada pytanie jakim dzieckiem i nastolatkiem był Michał Zaleski, uszu nadstawiają przede wszystkim wnuki prezydenta. Ten odpowiada, że wychował się na wsi, w służbowym mieszkaniu w szkole, którą kierowała jego mama. Rósł pod troskliwymi skrzydłami jej oraz babci i był bardzo grzecznym chłopcem. Jako 13-latek poszedł do szkoły średniej w Brodnicy, gdzie zamieszkał w internacie. Potem były studia.

- Szybko nauczyłem się, że jak chcę mieć pieniądze, to muszę je zarobić. Na studiach taką możliwość dawała spółdzielnia studencka, gdzie standardy bhp były zupełnie inne niż dziś, za to wynagrodzenie bardzo dobre - opowiada Michał Zaleski. - Miałem nawet epizod bycia bramkarzem w klubie studenckim. Dość długo studiowałem, bo 7 lat zamiast pięciu. I nie dlatego, że byłem leniem, tylko dlatego, że jako student mogłem dobrze zarobić.
Wnuki pytane o dziadka odpowiadają, że najważniejsze jest dla nich to, że je bardzo kocha. A takie wyznanie nie wymaga już żadnego komentarza.
Więcej o wyborach w Toruniu sprawdzisz >>> TUTAJ <<<
