Praca w wolontariacie daje wiele radości, uśmiechu i satysfakcji z niesienia pomocy drugiemu człowiekowi. Mowa o Barbarze Śpicy, która jest wzorowym wolontariuszem, członkiem nadzwyczajnym Stowarzyszenia Rodzin Dzieci Specjalnej Troski, pedagogiem i socjoterapeutą. Jest niezwykle skromna, pogodna, uśmiechnięta, całkowicie oddana dzieciom.
Przeczytaj także:W samo południe. Zarazić się wolontariatem
W pani Basia działa w swietlicy od marca 2006 r., głównie prowadzi zajęcia terapeutyczne dla dzieci specjalnej troski. - Bierze udział w różnych akcjach charytatywnych, balach czy innych imprezach naszego stowarzyszenia. Uważa, że praca z dziećmi i dla dzieci to jej życiowa misja - mówi Maria Lewandowska ze stowarzyszenia. - Lubi to, co robi, dlatego jest taka niezastąpiona. Kocha dzieci, ale nie wyobraża sobie zajęć bez ulubionych wolontariuszy .
Jest wszędzie tam, gdzie są nieszczęśliwe, potrzebujące ciepła, zrozumienia i akceptacji dzieci. Pracowała jako wolontariusz na koloniach dla dzieci z patologicznych rodzin. Prowadziła charytatywne zajęcia dla dzieci romskich, z domu dziecka, a od marca również prowadzi zajęcia dla dzieci ze świetlicy Caritas, która powstała dzięki jej inicjatywie. W 2010 r. dostała statuetkę Stalowego Anioła z rąk marszałka. W zeszłym roku wydała książkę pt.“Autoterapia samotności“ pod pseudonimem literackim Baja Szubert.
Dziś na zajęciach terapeutycznych będzie uroczyste wręczenie podziękowań i dyplomów dla wszystkich wolontariuszy, ponad to każdy z nich otrzyma też aniołka. Natomiast wyróżnieni i ulubieni wolontariusze pani Basi, tj. Magdalena Słupikowska, Angelika Kocińska i Mateusz Domisz otrzymają małe upominki od dzieci.