https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Bydgoszczy nie chcą wieżowca na ziemi Mieczysława Wachowskiego

Maciej Czerniak, [email protected], tel. 52 326 31 41
Mieczysław Wachowski zrobił interes na kupnie ziemi w Bydgoszczy. Grunt, na którym ma powstać wieżowiec, już od kilku lat nie jest jego własnością.
Mieczysław Wachowski zrobił interes na kupnie ziemi w Bydgoszczy. Grunt, na którym ma powstać wieżowiec, już od kilku lat nie jest jego własnością. internet/pomorska.pl
- Mamy nóż na gardle, bo z nim lepiej nie zadzierać - mówią o Mieczysławie Wachowskim mieszkańcy osiedla Jary w Bydgoszczy. Na działce byłego ministra Lecha Wałęsy, wśród domów jednorodzinnych wyrośnie wieżowiec.

Kuriozalna decyzja, bezczelność, brak poszanowania prawa - to najdelikatniejsze z określeń, jakie padają z ust mieszkańców z ulicy Czerwonego Krzyża w Bydgoszczy. Podobnie zresztą do pomysłu budowy wieżowca na osiedlu odnoszą się sąsiedzi, którzy mieszkają przy okolicznych ulicach.

Czytaj też: Prezydent Bydgoszczy zgodził się, żeby Mieczysław Wachowski, bez przetargu kupił część miejskiego parku.

- Wystarczy się rozejrzeć - mówi Aleksander Knecht. - Przecież tu wokół same domy jednorodzinne. Jak to możliwe, że Urząd Miasta ma nas za nic! Jak to możliwe, że nikt nie pytał nas o zdanie, gdy zapadały decyzje dotyczące planowanej budowy!?

Decyzje administracyjne, o których wspominają mieszkańcy osiedla Jary, zapadły jeszcze w 2007 roku. Wtedy to decyzją ówczesnego prezydenta Bydgoszczy Konstantego Dombrowicza zmieniono warunki zabudowy dla działki przy ul. Czerwonego Krzyża 5.

Grunt sąsiadował z ziemią o powierzchni ponad 1,2 tys. metrów kwadratowych, która była dzierżawiona przez Mieczysława Wachowskiego.

Były minister w kancelarii Lecha Wałęsy miał rzekomo zapewniać miasto, że nie zamierza likwidować rosnącego tam zagajnika. W opinii mieszkańców jednak Wachowskiemu na rękę była zmiana warunków zabudowy działki. Jeszcze w 2006 roku obowiązywało pozwolenie na budowę najwyżej 15-metrowych budynków. Rok później - już na 36 metrów.

- Jeżeli doliczyć do tego cztery metry, bo tak wysoka jest skarpa, która znajduje się na działce, to łatwo sobie wyobrazić czterdziestometrowy wieżowiec - dodaje Knecht. - Jak to możliwe, że w trybie ekspresowym i to bez konsultacji społecznych wydano tak kuriozalne pozwolenie?
W bydgoskim ratuszu nikt nie dziwi się, że mieszkańcy nie mieli możliwości zgłoszenia uwag, co do zmiany warunków zabudowy.

- W tym wypadku konsultacje społeczne nie były konieczne - twierdzi Maria Drabowicz, dyrektor wydziału mienia i geodezji UM Bydgoszczy. - Budynek mieszkalny, choćby miał 36 metrów wysokości nie stanowi zagrożenia dla zdrowia okolicznych mieszkańców.

Były minister bez przetargu odkupił od miasta działkę na skarpie. Dlaczego? O to pytają mieszkańcy osiedla. Twierdzą, że zapłacił niecałe 800 tys. zł.

- Możliwość sprzedaży ziemi gminnej bez ogłaszania konkursu, czy przetargu w tym przypadku była uzasadniona - tłumaczy Maria Drabowicz. - Skrawek ziemi, o który ubiegał się inwestor, to była tak zwana działka niesamodzielna. To był grunt zbyt mały, by mógł zostać w jakikolwiek sposób zagospodarowany.

W połowie marca na działkach wycięto drzewa. Mieszkańcy boją się, że lada dzień na skarpę wjadą buldożery.

Co ciekawe Mieczysław Wachowski już od 2008 roku nie jest właścicielem obu połączonych działek. Zaraz po tym, kiedy je kupił, znalazły się w rękach spółki ACAR Developer. Firma buduje luksusowe miniosiedla w Warszawie i w Krakowie.

Na stronie internetowej przedsiębiorstwa jest informacja o udziałowcach ACAR Developer. Są nimi Sobiesław Zasada i jego holding Zasada SA. Mieszkańcy sugerują, że - zważywszy na przeszłość Mieczysława Wachowskiego - nie jest przypadkiem, iż sprzedał ziemię właśnie temu przedsiębiorstwu.

- Faktycznie, pan Wachowski zasiadał w naszej radzie nadzorczej, ale tylko do 2003 roku - wyjaśnia Jan Żdżarski, rzecznik prasowy Zasada SA.

Więcej w sobotnim papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej

Wiadomości z Bydgoszczy

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
A ja chcę, żeby powstał tam ten wieżowiec. Nie każdego stać na własny dom i co ci ludzie mają być skazani na blokowiska?

Chcesz blokowiska i nie chcesz? Wieżowiec to blok, tyle że ogromny. A tobie niech wybudują willę z ogrodem.
E
Elżbieta
A ja chcę, żeby powstał tam ten wieżowiec. Nie każdego stać na własny dom i co ci ludzie mają być skazani na blokowiska?
w
wodnik
Cieki wodne występujące w tym rejonie ograniczały możliwości zabudowy tego terenu. Nazwa pobliskiej ulicy Stawowa wynikała z dużej ilości cieków wodnych występujących w tym rejonie i istniejącego stawu w pobliskiej fabryce. Wszelkie zmiany zabudowy tego terenu mogą zakłócić istniejącą chwiejną równowagę w okolicy ulic Stawowa , Czerwonego Krzyża do Nakielskiej.Gdy padają deszcze teren ten często pokrywany jest grubą warstwą wody ze znikającymi krawężnikami. Problemy mogą mieć miejskie wodociągi z powodu zalanych studzienek podobnie energetyka i telekomunikacja. Okolica ładna, ale czy zdrowa?

No to w garażach podziemnych będzie woda. Bedą jeździć amfibiami.
r
ron
Cieki wodne występujące w tym rejonie ograniczały możliwości zabudowy tego terenu. Nazwa pobliskiej ulicy Stawowa wynikała z dużej ilości cieków wodnych występujących w tym rejonie i istniejącego stawu w pobliskiej fabryce. Wszelkie zmiany zabudowy tego terenu mogą zakłócić istniejącą chwiejną równowagę w okolicy ulic Stawowa , Czerwonego Krzyża do Nakielskiej.Gdy padają deszcze teren ten często pokrywany jest grubą warstwą wody ze znikającymi krawężnikami. Problemy mogą mieć miejskie wodociągi z powodu zalanych studzienek podobnie energetyka i telekomunikacja. Okolica ładna, ale czy zdrowa?
g
gost
Warto przeczytać KPA.!!!!!!
Od czego się odwołać do SKO ????
Piszą a nie wiedzą co.
Połowa kraju to prawnicy i lekarze. he, he
b
berg
Czy już w końcu mamy tą skargę do SKO na to bezeceństwo?
ż
żaba
Smok Wawelski wybuduje wielką jamę, bo jest mocniejszy niż Łuczniczka.
r
ron
Po cichutku wycięto piękny drzewostan i w majestacie prawa zabiorą słońce pobliskim mieszkańcom. Żegnajcie warzywa, pomidory, owoce z drzew. Nad nimi będzie panował olbrzymi gigant mieszkalny. Jedyny w dzielnicy. Dziwne to to. Niekoniecznie jak to w naszym zoologu mawiają.
b
bel
To, że chcą budować wieżowiec to nic dziwnego takie rzeczy w miastach się zdarzają. Natomiast budowanie wieżowca w dzielnicy o niskiej zabudowie jest delikatnie mówiąc nieporozumieniem. Wydanie zgody na takie zagospodarowanie terenu jest mało przejrzyste tak jak zmiany własnościowe gruntów sąsiadującego parku. Jest jeszcze czas na naprawienie błędów poprzedniej administracji. A czy obecna wykaże się dojrzałością zobaczymy.
A
Arek
Podobno Dąbrowicz był nieprzekupny,ale za to koleżeński. Szkoda,że takiej pomysłowości nie miał przy S-5 i Akademi Medycznej.
A
Artur
Wszystko jest O.K zgodnie z prawem.Miało być tak pięknie , sprawiedliwie i bez przekrętów,a jest gorzej jak za mczasów komuny.
e
erni
cóż Wałęsa jest z PO a PO wiadomo rządzi i robi co chce nie uznając żadnych zasad wiadomo jakie organizacje tak robią...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska