Gmina w szoku
- Jestem tym zszokowana. To wspaniały człowiek. Jeśli zostanie skazany, to gmina upadnie - wyznaje jedna z kobiet, która zadzwoniła wczoraj do naszej redakcji. W podobnym tonie wypowiadali się również mieszkańcy Janikowa, z którymi rozmawialiśmy na ulicy.
- Mnie sport w ogóle nie interesuje. Natomiast o burmistrzu nie dam powiedzieć złego słowa. Załatwia ludziom pracę. Stara się dla nich o "kuroniówkę". Mamy basen i podjazdy dla niepełnosprawnych na wózkach. Janikowo jest zielone i czyste. Proszę mi pokazać drugie takie miasto - opowiada sprzedawczyni w sklepie. Nie wyobraża sobie ratusza bez Andrzeja Brzezińskiego. - Nie widzę innego człowieka na jego miejsce.
Nie spotkaliśmy nikogo, kogo ucieszyłaby informacja o zatrzymaniu burmistrza. Jedynie na forum www.pomorska.pl oprócz przeważających wpisów broniących Brzezińskiego pojawiają się nieliczne głosy przeciwne.
- O pomyłce lub pomówieniach można mówić, jeżeli byłby postawiony jeden zarzut. Jeżeli zarzutów jest 37 i to stawianych nie przez Prokuraturę Rejonową, ale Krajową, na dodatek przy współdziałaniu z CBA, w aferze ogólnopolskiej - to trzeba być albo głupim albo naiwnym, żeby wierzyć w "niewinność" lub "pomyłkę".
Wszyscy, którzy lubią swego włodarza, mogą modlić się tylko o wyrok w zawiasach albo że burmistrz pójdzie na współpracę z prokuraturą i dostanie niski wyrok - pisze Złośnik.
Ofiara?
Atmosfera w janikowskim ratuszu nie jest wesoła. Choć wiceburmistrz Jacek Duma zapewnia, że urząd pracuje normalnie. Jest tak, jakby jego szef był na urlopie.
- Zatrzymanie Andrzeja Brzezińskiego przyjąłem ze spokojem. Uważam, że ci którzy najbardziej w tej sprawie nagrzeszyli, usiłują teraz wskazać najróżniejszych ludzi. Chcą, żeby śledztwo trwało jak najdłużej i żeby powstało wrażenie powszechności korupcji w polskiej piłce. Andrzej Brzeziński padł ofiarą tych ludzi - mówi wiceburmistrz, a przewodniczący Rady Miejskiej Roman Jaszcz dodaje: - Wierzymy, że burmistrz zostanie oczyszczony i szybko wróci do nas, do pracy.
Przypomnijmy, że burmistrz Andrzej Brzeziński został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i przewieziony do Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Usłyszał kilkadziesiąt zarzutów dotyczących sprzedawania i kupowania meczów piłkarskich. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.