Internauto
Internauto
Czy uważasz, że samorządowcy dostatecznie konsultowali sprawę lokalizacji zakładu w Nowym Dworze? Podyskutuj.
Do tej pory w sprawie budowy zakładu zagospodarowania odpadów nastąpiła wymiana korespondencji. Stowarzyszenie Kreatywna Wieś Lichnowy wysłało do wójta Zbigniewa Szczepańskiego petycję podpisaną przez kilkuset mieszkańców, że nie chcą takiego sąsiedztwa w Nowym Dworze. Bo będzie to szkodliwe dla otoczenia, a do Lichnów za sprawą róży wiatrów zacznie docierać uciążliwy fetor.
Lichnowianie boją się też, że da im się we znaki większy ruch na drogach związany z transportem odpadów. Boją się, że ich tereny stracą na atrakcyjności, a dodatkowo, że koło nosa przejdzie im szansa na rozwój agroturystyki. W petycji wskazują, że lepsza lokalizacja zakładu byłaby w Ciechocinie.
Tymczasem wójt - zdziwiony, że dopiero teraz wynikł problem - szczegółowo na dziewięciu stronach odpowiedzi wyłuszcza, że po pierwsze na wszystkich zebraniach sołeckich temat był dyskutowany, po drugie - była zorganizowana specjalna wyprawa do podobnego zakładu pod Kwidzynem, by zapoznać się z jego funkcjonowaniem. I tam na własne oczy można było zobaczyć, jak on działa, a zainteresowanych było jak na lekarstwo.
Wójt nie zgadza się z zarzutem, że "ukrywał" tę inwestycję przed mieszkańcami. Było o niej głośno w prasie, bo od początku budziła emocje, gdyż pierwotna lokalizacja - w Kiełpinie w gminie Człuchów też została oprotestowana.
Zdaniem samorządowców, zapachowa uciążliwość będzie znikoma, bo zakład zagospodarowania odpadów to nie to samo, co wysypisko. Zaś uciążliwość zwiększonego ruchu dotknie jedynie mieszkańców Angowic i Chojnic. Nie należy się też niepokoić o spadek wartości gruntów w sąsiedztwie, bo ich rolnicze użytkowanie będzie nadal możliwe, zaś rekreacyjny charakter terenów stoi pod znakiem zapytania, bo nie przewiduje tego studium zagospodarowania. I do tej pory nikt działalności agroturystycznej tu nie prowadzi...Wójt przypomina też, że wiele starań wymagało ulokowanie zakładu w Nowym Dworze i jego "przeprowadzka" w inne miejsce oznaczałaby kolejną stratę czasu, a zakład gdzieś powstać musi. Jest dla mieszkańców całego powiatu chojnickiego i części człuchowskiego.
Co dalej? Sławomir Wielewski, prezes stowarzyszenia Kreatywna Wieś Lichnowy nie jest usatysfakcjonowany odpowiedzią wójta.
- Zadali sobie w urzędzie wiele trudu, bo każdy z podpisanych pod petycją dostał indywidualnie odpowiedź do domu - mówi. - Ale my chcemy, żeby wójt się z nami spotkał, żeby głos zabrali fachowcy. Bo tak - skończy się jedynie na odbijaniu piłeczki.
A wójt? - Jestem gotowy do dyskusji - mówi. - Nie ma problemu.