Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ulicy Ostrej: Ta woda cuchnie i truje!

Katarzyna Fus
fot. autorka
- Nie możemy się jej nawet napić - Agata Szmurło jest zrozpaczona. - To, co leci z kranu, wykończyłoby moje dzieci! Czy wreszcie doczekamy się podłączenia do miejskiej sieci?

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun

Pani Agata i kilkanaście innych rodzin z ul. Ostrej w Toruniu od lat czekają na miejską wodę. Nie kryją rozczarowania, bo taką inwestycję obiecywano im już kilkukrotnie.

Od 10 lat jednak nic się w tej sprawie nie dzieje. - Moglibyśmy czekać dalej i pić wodę ze studni, gdyby nie to, że ta nie nadaje się do spożycia - żali się kobieta.

Zapach i smak: beznadziejne
Pani Agata zleciła badanie wody. Z analizy próbki wynika, że jej skład fizykochemiczny nie odpowiada obowiązującym normom. Np. manganu, dla którego norma wynosi 0,2 mg/l u państwa Szmurło jest aż 1,05 mg/l. Podobnie jest z żelazem i siarkowodorem. Wiele do życzenia pozostawia też barwa, zapach i mętność wody.

- Od trzech lat wożę wodę do picia od mamy - opowiada Agata Szmurło. - Ale i tak do prania i mycia muszę korzystać z naszej studni.

Mieszkańcy ul. Ostrej boją się, że używanie tej wody, choćby do kąpieli, ma wpływ na ich zdrowie. Pani Agata jest przekonana, że to właśnie od wody u jej dzieci pojawiły się bóle brzucha i głowy.

- Długotrwałe używanie takiej wody rzeczywiście może powodować dolegliwości - przyznaje Joanna Bioska z toruńskiej stacji epidemiologicznej. - Trzeba też zbadać, czy w wodzie ze studni nie ma niebezpiecznych dla życia i zdrowia bakterii.

Takie badanie kosztuje 340 zł. Jednak w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia jest szansa na ich bezpłatne wykonanie.

Sanepid przekonuje jednak, że nie ma wpływu na Toruńskie Wodociągi. - My możemy, ewentualnie, zwrócić się do wodociągów z sugestią, by przesunęli inwestycje tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna - mówi Bioska. - Jeśli oczywiście występuje zagrożenie życia lub zdrowia.

Woda w tym roku?
Mieszkańcy sami wielokrotnie zwracali się do Toruńskich Wodociągów, aby spółka podciągnęła rury do ich domów. Wysłali też petycję, pod którą podpisało się 20 gospodarstw domowych.

W odpowiedzi dostają informację o tym, że zgodnie z planami inwestycyjnymi tereny te będą uzbrajane w 2012 roku. Miejska spółka przekonuje też, że prowadzenie wody dla kilkunastu rodzin jest po prostu nieopłacalne. Dlaczego? - Żeby otrzymać dofinansowanie ze środków unijnych, musi być 120 odbiorców na kilometr sieci wodociągowej - mówi Władysław Majewski, prezes Toruńskich Wodociągów. - Inaczej nie dostaniemy ani złotówki.

Poza tym wodociągi czekają na skończenie projektu uzbrojenia terenu Grębocin A i B czyli tzw. Abisynii. Dopiero wówczas, gdy spółka dostanie pozwolenie na budowę, sieć będzie można położyć także dla mieszkańców ul. Ostrej.

Prezes Majewski obiecał nam, że postara się, aby prace ruszyły jak najszybciej. Być może mieszkańcy czystą i zdrową wodę będą pić jeszcze w tym roku. - Mamy obowiązek uzbroić te tereny dla przemysłu, więc myślę, że przy okazji będzie duża szansa na podłączenie także tych mieszkańców - mówi Majewski. - To jednak zależy od tego, jak szybko miasto upora się z dokumentacją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska