Anwil po meczu wyjazdowym z Caledonią Gladiators w FIBA Europe Cup nie wrócił do Włocławka. Przez Berlin drużyna przeniesie się od razu do Szczecina, gdzie już w sobotę (godz. 17.30) czeka ją hitowe starcie w Orlen Basket Lidze z mistrzem Polski Kingiem. To będzie jeszcze trudniejsze zadanie niż w Szkocji, a czasu na przygotowania praktycznie nie ma.
- Musimy się skoncentrować na sobie. King jest lepszym zespołem niż w poprzednim sezonie, czekają nas ciężkie zawody, ale podchodzimy pozytywnie do tematu - mówi Frasunkiewicz.
Stawką jest fotel lidera Orlen Basket Ligi, który ma czwartku należy do rewelacyjnego MKS Dąbrowa Górnicza. Anwil będzie w Szczecinie bronił honorowego tytułu jedynej niepokonanej drużyny w tym sezonie. King ma na koncie porażkę w Dąbrowie Górniczej, ale od tego czasu prezentuje się coraz lepiej. Nieźle radzi sobie także w Lidze Mistrzów, w której pokonał włoskie Sassari i przegrał czterema punktami na wyjeździe z Ludwigsburgiem.
Torunianie po zwycięstwie w Stargardzie teraz podejmą Stal Ostrów. To bardzo wymagający przeciwnik. Arriva Twarde Pierniki będą mieli szanse na kolejną niespodziankę, jeśli znajdą sposób na najmocniejszą defensywę w OBL. Stal traci tylko 102,7 pkt na 100 posiadań, co jest świetnym wynikiem. W poprzedniej kolejce ostrowianie pozwolili Legii Warszawa zdobyć zaledwie 53 pkt. Początek emocji w Arenie Toruń w niedzielę o godz. 17.30.
W Orlen Basket Lidze Kobiet Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń podejmie niepokonanego współlidera z Gorzowa. Mecz w hali treningowej Areny Toruń w niedzielę o 14.00.
Basket 25 Bydgoszcz będzie miał jeszcze trudniej: w sobotę o godz. 14.00 zmierzy się w Polkowicach z także niepokonanym KGHM BC.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz w I lidze zagra w sobotę na wyjeździe z w Krośnie z Miastem Szkła.
