No to sprawdziłam to prawo i zwyczaje panujące w różnych sądach. W toruńskim najwidoczniej prawo interpretują inaczej, bo dowiedziałam się, że im wystarczy ten odpis sprzed lat, no chyba że sędzia uzna inaczej.
Popytałam też w USC, gdzie takie dokumenty wydają. Dowiedziałam się za odpis skrócony aktu stanu cywilnego trzeba zapłacić 22 zł, za odpis zupełny aktu stanu cywilnego - 33 zł. W jednym z tych urzędów usłyszałam też, że teoretycznie odpis aktu urodzenia ważny jest bezterminowo, ale w niektórych sądach przyjęto, iż po trzech miesiącach od wydania dokument traci ważność.
To też może Cię zainteresować
Jak to możliwe? Co może się w nim zmienić? Otóż w innym USC usłyszałam, że czasami w aktach urodzenia są błędy i trzeba je skorygować. Ile jest takich przypadków? Jeden na milion? Co prawda mówiono mi o pewnym szczęśliwym tatusiu, który tak bardzo był upojony szczęściem po narodzinach syna, że zamiast w urzędzie podać imię Emanuel (jak chciała matka chłopca) zgłosił narodziny Edwarda. Nie wiem, czy te dane trzeba było prostować, czy rodzina zaakceptowała Edka.
Na pewno błędy są rzadkością, więc akt urodzenia nie powinien budzić podejrzeń sędziów. No chyba, że jest sfałszowany, ale fałszerze też mogą przygotować aktualną podróbkę, żeby sąd zadowolić. A tak na serio - absurdalny wymóg niektórych sądów komplikuje życie i naraża na niepotrzebne koszty. Poza tym dokłada pracy urzędnikom USC, którzy muszą dokumenty przygotować. A proste to nie jest, ponieważ często trzeba kontaktować się w tej sprawie z różnymi urzędami rozsianymi po Polsce.
To też może Cię zainteresować
Żeby nie skończyło się tylko na tym komentarzu, by pomóc wszystkim tym, którzy odpisów potrzebują, tematem zainteresowałam posła Bartosza Kownackiego, członka sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Krajowej Rady Sądownictwa. Zajmie się sprawą.
Na pocieszenie dodam, że akt zgonu obowiązuje bezterminowo i nawet sądy nie mają w tej sprawie wątpliwości.
