Zobacz wideo: Jak zmieniły się tendencje zakupowe w czasie pandemii?
Toruń. Morderstwo prostytutki na Kraszewskiego. "Ciosy w głowę, duszenie, pożar"
Proces Radosława W., oskarżonego o zabójstwo Magdaleny, która świadczyła usługi towarzyskie jako "Zmysłowa Ines", ruszyć ma przed Sądem Okręgowym w Toruniu w piątek, 21 maja. Oskarżonemu o zabójstwo i wywołanie pożaru w bloku Polakowi grozi dożywocie. Współoskarżonym w sprawie jest Ovidiu D. Ten 36-letni obywatel Rumunii prowadził seksbiznes i czerpał korzyści z prostytucji - dowodzi prokuratura.
O wstrząsających kulisach zbrodni, do której doszło 19 marca 2020 roku w mieszkaniu przy ul. Kraszewskiego Toruniu pisaliśmy przy okazji kierowania do sądu aktu oskarżenia przeciwko Radosławowi W. Przypomnijmy więc tylko w skrócie ustalenia śledczych.
Toruń. Tak zginęła "Zmysłowa Ines" przy Kraszewskiego: "Cios...
28-letnia Magdalena Z. świadczyła w mieszkaniu usługi erotyczne. Seksbiznes prowadził rumuński sutener. Krytycznego dnia klientem "Zmysłowej Ines" był pochodzący z Gdańska Radosław W. Doszło do konfliktu na tle seksusługi. Sprawca najpierw pobił ofiarę. Liczne ciosy zadał jej głównie w głowę, twarz, okolice potylicy i szyję.
"Bił rękami, ostrym nieustalonym przedmiotem oraz narzędziem tępokrawędzistym, powodując rany i podbiegnięcia krwawe na twarzy i szyi, przecięcie naskórka na twarzy i rany na głowie, w tym na części potylicznej" - podaje prokuratura.
Polecamy
Potem Radosław W. zaczął kobietę dusić. Z taką siłą uciskał jej szyję, że złamał jej kości. Bezpośrednią przyczyną zgonu Magdaleny Z. była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Aby zatrzeć ślady zbrodni mężczyzna postanowił spalić mieszkanie. Podpalił fotel i kanapę. Ogień zaczął zajmować kolejne sprzęty i mógł skończyć się pożarem całego bloku. Szczęśliwie, jeden z sąsiadów szybko zareagował i wezwał straż pożarną. Ogień opanowano, a przed budynek wyniesiono Magdalenę Z. Intensywne próby reanimacji nie przyniosły jednak już żadnego skutku. Kobieta zmarła.
W ocenie prokuratury pożar mógł zagrażać życiu wielu ludzi. Stąd w akcie oskarżenia dla Radosława W. nie tylko zarzut zabójstwa dokonanego w zamiarze bezpośrednim, co oznacza, że "chciał zabić", ale i zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia o wielkich rozmiarach.
Czytaj także
- Samotny ojciec z Torunia: "Dom dziecka lepszy od rodziny?!" Tak uznali biegli sądowi
- Prawie 2 mln zł za błąd przy porodzie w Brodnicy! Sąd:zawinili lekarze, dziecko chore
- Dramat w DPS! 87-letni pensjonariusz rzucił się na 93-latka. Będzie proces w Toruniu
- Prezes parabanku w Toruniu oskarżony o lichwę! Bezprawnie przejmowali mieszkania?
Na seksbiznesie zarabiał Rumun? Podobno kłamał na wariografie
Rumun Ovidiu D. ma 36 lat i w procesie odpowiadać będzie za czerpanie korzyści z prostytucji i utrudnianie śledztwa (zacieranie śladów). Mieszkanie, w którym seksusługi świadczono, należało do Polakow. Według śledczych jednak obcokrajowiec je odnajmował i zorganizował tam seksbiznes. Po zbrodni mógł się wystraszyć i stąd zacieranie śladów swojej działalności (miał zniszczyć miał m.in. telefon zaraz po pożarze).
Rumun był tymczasowo aresztowany, ale szybko wyszedł zza krat. Skutecznie zaskarżyła do sądu decyzję o areszcie jego obrońca, adwokat Katarzyna Bórawska. -Moj klient absolutnie nie ma niczego wspólnego z tym zabójstwem, a i jego rola w charakterze sutenera jest wątpliwa - przekonywała nas prawniczka.
Toruńska mafia. To oni stali na czele toruńskiego półświatka...
Śledczy podejrzewają jednak, że Rumun stara się ukryć różne fakty i okoliczności. - Przeszedł badania na wariografie. Reagował na zadawane pytania jak osoba wprowadzająca w błąd - przekazywał prokurator Andrzej Kukawski. Ovidiu D. grozi do 5 lat więzienia.
Seks i erotyka - tej branży wirus nie tyka?
Do opisywanej zbrodni w Toruniu doszło na początku pandemii. Co ciekawe, seksbiznesu i szeroko pojętej branży erotycznej koronawirus specjalnie nie zaszkodził. Dowodem na to są rozbite niedawno w Bydgoszczy i Włocławku agencje towarzyskie.
W Toruniu natomiast nieprzerwanie w pandemii działają tzw. "domówki", czyli mieszkania podobne do tego przy ul. Kraszewskiego. Nie jest to żadną tajemnicą np. w środowisku taksówkarzy, którzy regularnie wożą tam klientów. Od ponad roku też na popularnych portalach erotycznych ogłaszają się panie (panowie rzadziej) świadczące w Kujawsko-Pomorskiem seksusługi. Znakiem czasów stało się zapewnianie w anonsach erotycznych o przestrzeganiu reżimu sanitarnego.
