Mieszkańcy marzyli o niej od lat. Bo mury pękają na ul. Kościuszki oraz 5 Stycznia od ciężkich aut i niebezpiecznie jest przejść przez ulicę. Bo wypadki tragiczne też się zdarzały, bo głośno w centrum w dzień i w nocy...
Przeczytaj także:Jest problem. Albo więcej TIR-ów na ulicach Inowrocławia albo więcej miejsc pracy
Obwodnica rozwiązać ma te wszystkie problemy. Takie są nadzieje. Obejście będzie miało ponad 4 kilometry. Przy wjeździe do miasta od strony Więcborka i Nakła oraz Bydgoszczy (u zbiegu ul. Bydgoskiej) powstaną trzy ronda. Wzdłuż całej nowej drogi będzie ścieżka rowerowa.
Przetarg na pierwszy i drugi etap budowy polegający m.in. na wykonaniu podbudowy drogi i położeniu asfaltu wygrała firma Strabag. Plac budowy przekazano wykonawcy w maju 2010 r. . Miesiąc później rozpoczęły się prace w terenie, które trwają do dziś.
W ubr. sporo kłopotu drogowcy mieli z wodami gruntowymi, zwłaszcza na drodze od strony Więcborka. Trzeba było zmienić projekt - podnieść nawierzchnię, by droga nie podmakała. Nie spowodowało to jednak opóźnień. Przeciwnie. Jak zapewnił "Pomorską" Krzysztof Wiese, kierownik wydziału inwestycji w mroteckim ratuszu - harmonogram robót realizowany jest z wyprzedzeniem. Daje to szansę zakończenia prac w tym roku, choć zakładano, że finisz będzie w roku 2013.
W tej chwili na budowie niewiele się dzieje, ale to efekt zimy. Po niedawnych mrozach ziemia jeszcze nie odtajała. - Gdy to się stanie - informuje Krzysztof Wiese - roboty na budowie znów ruszą.
Na 2/3 przyszłej obwodnicy jest już warstwa bitumiczna. Gdy firma Strabag wykona całe zadanie ustąpi miejsca Skanskiej. Bo ta firma wygrała przetarg na trzeci etap budowy, w ramach którego sadzona będzie zieleń i budowana ścieżka rowerowa.
Na razie pewne jest jedno: obwodnica to najdroższa inwestycja w najnowszej historii Mroczy. Jej koszt określono na blisko 17 mln zł. 50 proc. wydatków pokryje Urząd Marszałkowski, resztę dołoży samorząd.
Czytaj e-wydanie »