Hostel znajdował się w Suchorączku. I jest to czas przeszły, bo zarząd powiatu już w 2012 r. zdecydował o jego likwidacji. Przypomnijmy - miało to być miejsce, gdzie schronienie znajdą ofiary przemocy w rodzinie, a pomieszczenia na niego wygospodarowano po byłym mieszkaniu pracowniczym przy Domu Pomocy Społecznej w Suchorączku.
- Kiedy pracownik opuścił je, bo znalazł inny lokal, zostało zaadaptowane na potrzeby hostelu - wyjaśnia Zofia Mueller, szefowa Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Więcborku. - Miał to być ośrodek interwencji kryzysowej.
Przeczytaj także: 300 bezdomnych bydgoszczan woli spać wszędzie. Byle nie w schronisku
Jak się jednak okazało, służył głównie jako miejsce dla poszkodowanych w pożarach z gminy Więcbork. Jak przyznaje Mueller, ofiar przemocy było naprawdę niewiele. - W związku z tym zarząd powiatu zdecydował o jego likwidacji, a lokal przekazano DPS - dodaje Mueller. - Jeśli chodzi o bezdomnych, to zapewnienie im ochrony należy do zadań gminy, a nie powiatu. W ośrodkach pomocy społecznej oraz w naszym PCPR znajdują się informacje, gdzie mogą znaleźć schronienie.
Najbliższy ośrodek, gdzie bezdomni mogą uzyskać dach nad głową, jest w Mroczy. Noclegownia dla samotnych mężczyzn znajduje się także w Chojnicach.
Czytaj e-wydanie »