Takie są efekty planu naprawczego, który w MZK wdraża prezes Sabina Czarnecka. Otrzymała za to nawet 18 tys. zł nagrody. Prezes Czarnecka przekonuje jednak, że na nagrodę zasługuje. Bo jej plan naprawczy otworzył drogę do odnowy taboru. __
Miało być lepiej i taniej
Zgodnie z planem, za wożenie grudziądzan Ratusz w tym roku miał zapłacić MZK 12 milionów 400 tys. złotych. Liczył, że 8 mln zł zarobi na sprzedaży biletów. Czyli rzeczywiście na utrzymanie MZK wydano by 4 mln. 400 zł. To kwota zbliżona do tej z ubiegłego roku.
Plan się jednak nie powiódł. Pierwotne założenia okazały się zbyt optymistyczne. Dochód ze sprzedaży biletów wyniósł tylko 5 mln. 500 tys., czyli o 2,5 mln mniej niż zakładano. I jednocześnie o tyle więcej MZK kosztować nas będzie w tym roku.
A miało być lepiej i taniej
To za sprawą planu naprawczego, opracowanego przez Sabinę Czarnecką, która w czerwcu 2005 roku stanęła u steru MZK. Plan miał rozwiązać problemy bieżące: np. znalezienie porozumienia z załogą, której nie wypłacono "trzynastek" oraz długofalowe: np. odzyskanie zdolności kredytowej i uchronienie spółki przed upadłością.
Prezes dążyła do tego, by Ratusz kupował od spółki wozokilometry i sam sprzedawał bilety. Pomysł popierał ówczesny prezydent Andrzej Wiśniewski. Udało mu się także przekonać do niego większość radnych. W efekcie przy Ratuszu powołano Zarząd Komunikacji, który zajął się przygotowywaniem rozkładów jazdy i zamawianiem kursów u MZK.
Jak się jednak okazało grudziądzki podatnik na tym tylko stracił.
- Mieliśmy nadzieję, że z rynku zniknie prywatna firma "Marko", która świadczy usługi przewozowe, choć nie spełnia norm - przyznaje Stanisława Rokicka, skarbnik miasta. Ale konkurencja wciąż jeździ.
Autobusy z kredytem na ogonie
Prezes Czarnecka, w rozmowie z "Pomorską" nadal broni swojego planu. Uważa, że jest korzystny dla miasta, bo może ono wcześniej zaplanować wydatki, oraz spółki, która odnawia tabor, a kredyt zaciągnięty na siedem autobusów jest w stanie spłacać z amortyzacji.
Na pytanie, czy nie jest jej zwyczajnie wstyd, otrzymywać nagrodę, gdy sytuacja MZK nie jest najlepsza, prezes Sabina Czarnecka odpowiada, że nie, bo jej praca jest dobra a poza tym rada nadzorcza przyznała jej nagrodę w wysokości 18, a nie w maksymalnej kwocie 27 tys. zł.
Niestety, tegoroczny wynik finansowy spółki nie pozwoli na wypłatę "trzynastek" załodze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagłe wieści o Janinie i Tadeuszu z "Sanatorium miłości"! Znamy sensacyjne szczegóły
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco