Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco

Roman Bäcker
Czy sejmowa komisja śledcza ma prawo przesłuchać prezydenta? Odpowiedź nie jest prosta. W konstytucji jest zapisana zasada rozdziału władz. Oznacza to, że Sejm i prezydent są instytucjami niezależnymi i choć mogą siebie kontrolować, to nie mogą jednak dążyć do wzajemnego podporządkowania. Nie może zatem prezydent przed Sejmem, albo Sejm przed prezydentem tłumaczyć się z każdej swojej decyzji.

     To dlaczego Aleksander Kwaśniewski chce teraz stanąć przed komisją śledczą, a poprzednio nie chciał? Teraz chce się bronić przed pomówieniami. No dobrze, a poprzednio to nie oskarżano prezydenta? Teraz chce się bronić, a poprzednio nie chciał? Czyżby wtedy miał coś do ukrycia, a teraz nie ma nic? O wiele bardziej prawdopodobne jest jednak to, że poprzednio traktował aferę Rywina jako sprawę, która zaszkodzi głównie SLD i osobiście Leszkowi Millerowi. A Kwaśniewski nie chciał ani go bronić, ani go pogrążać. Tymczasem teraz, jak się wydaje, głównym świadkiem jest Marek Ungier, przyjaciel i szara eminencja prezydenta. Najlepszym sposobem na pomniejszenie jego znaczenia jest zgłoszenie się najważniejszej osoby w państwie na świadka. Mało kto będzie się wtedy interesował jakimś tam urzędnikiem.
     Niezależnie jednak od kalkulacji i wątpliwości pytanie czy prezydent musi stawać przed komisją śledczą, czy nie, zostało właśnie rozstrzygnięte. Każda następna komisja będzie teraz za punkt honoru uważała wezwanie prezydenta. Cóż zrobi jednak komisja, gdy prezydent powie, że przychodzi na co drugie wezwanie?
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska