Nakrętki to początek walki UE z plastikiem. Małe opakowania muszą zniknąć - znamy datę

Zakrętki „na uwięzi”, od samego początku, gdy tylko się pojawiły, budziły emocje, choć zdaje się, że te z grubsza opadły.

Jeszcze niedawno czytaliśmy takie komentarze:
„Ktokolwiek wymyślił nakrętki, będzie smażył się w piekle. Ludzie, przecież tak trudno się napić i można się skaleczyć! To doprowadza mnie do szału. Jako człowiek, który żyje trochę na tym świecie mówię tym przeklętym zakrętkom: stanowcze nie! ” - sygnalizował nasz Czytelnik.

Kilka dni temu usłyszeliśmy taką rozmowę w tramwaju w Bydgoszczy:
- Te zakrętki to wcale nie jest taki głupi pomysł. Byłem nad morzem i na plaży odkryłem, że jednak mają sens. Dzięki temu, że są przytwierdzone, nie spadały w piasek - mówił młody chłopak do kolegi.
- Idzie się przyzwyczaić, jak do wszystkiego - skomentował ten drugi.

Gdy jedne emocje opadają, szykują się kolejne.
A to za sprawą zapisów ustawy, która implementuje tzw. dyrektywę plastikową - napisał Business Insider.

Czytamy tam dalej, że oprócz nakrętek „na uwięzi” firmom doszedł w lipcu obowiązek zapewnienia opakowania alternatywnego w miejsce, m.in. plastikowych kubków na kawę czy opakowań na jedzenie. Czyli w restauracjach czy kawiarniach powinniśmy mieć możliwość korzystania z własnych pojemników. Jeśli tak nie będzie, firmie prowadzącej lokal grożą kary.

Na tym nie koniec, Bruksela zapowiada kolejne rozwiązania w walce z nadmiarem plastiku. Przyjęte przez PE przepisy wprowadzą kolejne zakazy.

Od 2030 roku zniknąć będą musiały m.in.:

• jednorazowe plastikowe opakowania na owoce i warzywa;
• przyprawy w restauracjach typu fast food (np. tradycyjne opakowania na keczup czy majonez);
• cienkie plastikowe torby na artykuły spożywcze (tu niektóre sklepy już wprowadzają opłaty za korzystanie z tego typu woreczków);
• małe jednorazowe buteleczki na kosmetyki, które często wykorzystywane są w hotelach - wymienia BI.

Oczywiście, w te działania wpisuje się również system kaucyjny, który ma zacząć obowiązywać w Polsce od przyszłego roku.
Jak już pisaliśmy, od przyszłego roku zapłacimy więcej za zakupy, a konkretnie za towary w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym. W 2025 roku pojawi się nowa opłata, która będzie doliczana do rachunku w sklepie.

I tak: w przypadku butelki plastikowej jednorazowego użytku do 3 litrów to ma być 50 groszy kaucji za sztukę, podobnie - 50 groszy w przypadku puszki.

Dodajmy, że gdy w naszym koszyku zakupowym znajdzie się więcej butelek czy puszek, opłat będzie więcej. Kupując więc np. trzy butelki plastikowej jednorazowego użytku do 3 litrów - kaucja wyniesie 1,5 zł (trzy razy 50 groszy). Opłatę kaucyjną będzie można odzyskać, zwracając butelki lub puszki do odpowiednich automatów.

Natomiast szklane butelki mają poczekać, system kaucyjny obejmie je później. Do końca 2026 roku zdecydowano się bowiem wydłużyć możliwy okres działania funkcjonujących systemów zbierania butelek wielorazowych ze szkła. W tym przypadku opłata ma wynieść 1 zł.

Także do 2026 roku został przesunięty obowiązek zbiórki butelek po produktach mlecznych. Federacja Konsumentów i Związek Polskich Przetwórców Mleka apelują do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, aby całkowicie wyłączyło opakowania po mleku i jego przetworach z systemu kaucyjnego.