Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 12

Historia Bogdana z Mikołajowa naprawdę porusza. Miasto, z którego uciekł, leży w południowej części Ukrainy. Praktycznie od początku ataku Rosji jest polem wojennych walk. I choć Ukraińcom udało się stąd w pewnym momencie wyprzeć wroga, to w kwietniu i maju miasto znów było ostrzeliwane.
To stąd właśnie w marcu uciekł przed wojną 17-letni Bogdan. W domu została matka i dwóch braci. Wyprawę nastolatka do Polski matka poparła. Uznała, że to najlepsze rozwiązanie dla utalentowanego chłopaka, który za kilka miesięcy osiągnie pełnoletność. Wówczas z terenu wojny już by się nie wydostał, a na miejscu nie miałby szans na normalne studia. Mimo ryzyka dalekiej podroży i niepewności, dokąd ostatecznie syn dotrze, mama Bogdana ucieczkę poparła.
Bogdan dotarł do Torunia. "Przychodził do nas ten cichy, skromny chłopak. I los związał nas na dłużej"
W podróży do Polski pomogli Bogdanowi znajomi. Przypadek sprawił, że nastolatek trafił do Toruniu. Po prostu wybrał to miasto, do którego akurat podążali inni. Nie znał go wcześniej i nie wiedział, czego się spodziewać. W pieniądze na pierwszy czas emigracji zaopatrzyła go mama. To również artystyczna dusza. Rękodzieło, np. piękne dziergane lalki, sprzedaje przez Internet - zarobek dają głównie klienci z zagranicy.
W Toruniu chłopak zamieszkał w wynajętym pokoju. Po pomoc i dla spotkań z rodakami zaczął przychodzić na ulicę 63. Pułku Piechoty 60. Tutaj Tatiana Dembska i jej stowarzyszenie "Dobra dla Dobra" mają swój sztab i największy w mieście obywatelski magazyn darów.
- Zainteresował mnie ten skromny, małomówny chłopak. Przychodził regularnie. Od słowa do słowa i udało mi się poznać jego historię. Byłam niezwykle poruszona odwagą Bogdana i całą sytuacją. Widziałam, że potrzebuje pomocy - opowiada Tatiana Dembska.
Sąd rodzinny w Toruniu działał błyskawicznie: po dobie Bogdan miał prawną opiekunkę
Los związał Bogdana i panią Tatianę na dłużej. Skontaktowała się z jego mamą. Za jej zgodą wystąpiła do sądu rodzinnego w Toruniu z wnioskiem o to, by stać się prawnym opiekunem dla nastolatka. Bez tego chłopak żyłby teraz w zawieszeniu.
- Sąd zadziałał błyskawicznie. Już po dobie stałam się opiekunem Bogdana. Obecnie uczęszcza on do klasy przygotowawczej w IX Liceum Ogólnokształcącym w Toruniu. Zdalnie natomiast kończy swoją ukraińską szkołę średnią. Jest bardzo ambitny i utalentowany muzycznie. Chce zdobyć jednak wykształcenie dające życiowe zabezpieczenie. Plan jest taki, by jesienią zaczął studia na kierunku logistyka lub informatyka na UMK - mówi pani Tatiana.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Akordeon to wielka miłość Bogdana. Instrument dojechał z Ukrainy i chłopak już występuje
Za niczym tak Bogdan w Toruniu nie tęsknił, jak za swoim akordeonem. Gra na nim to jego życiowa pasja. Najpierw taki instrument użyczyli mu torunianie. - Potem udało nam się zorganizować transport jego własnego akordeonu z Mikołajowa. I to już była pełnia szczęścia - wspomina pani Tatiana.
Torunianie mieli już okazję słuchać gry młodego akordeonisty na integracyjnym pikniku polsko-ukraińskim "Poznajmy się". Chłopak chce rozwijać swoją pasję dalej i prawdopodobnie okazji do występów będzie więcej. Na razie można mu pomoc w ułożeniu sobie życia w Polsce.
Tatiana Dembska bardzo chce wysłać Bogdana na jakiś letni obóz lub kolonie. Są też typowe potrzeby nastolatka: odzieżowe, domowe. -Jeśli ktoś chce pomóc, to prosimy o wpłatę na konto naszego stowarzyszenia z dopiskiem "Darowizna dla Bogdana". Z góry serdecznie dziękuję w imieniu chłopca, jego mamy i własnym - kończy pani Tatiana.
WAŻNE:
Konto stowarzyszenia "Dobra dla Dobra"
Nicolaus Bank 57 9511 0000 0052 9076 2000 0010