Dyskusja o zmianie nazwy Alejnika ma związek z ustawą o zakazie propagowania komunizmu. Wojewoda czeka na opinie IPN-u w tej sprawie. Jeśli będzie niekorzystna dla Alejnika, sam nada nazwę tej ulicy. Radni PO najpierw zebrali 500 podpisów mieszkańców sprzeciwiających się zmianie nazwy. Teraz zorganizowali nieoficjalne konsultacje. Prosili mieszkańców o wskazanie, przy jakiej ulicy chcieliby mieszkać.
Jaka nazwa dla ulicy Alejnika? Nieoficjalne konsultacje w Inowrocławiu
- W ocenie większości osób składających swoje uwagi najlepszym rozwiązaniem w sytuacji wymuszonej konieczności zmiany nazwy byłoby nadanie nazwy, która już istnieje, a byłaby kontynuacją ulicy Jana Molla - informuje Magdalena Łośko, radna PO.
Z naszą redakcją skontaktował się Maciej Basiński, radny PiS. Odniósł się do aktywności Magdaleny Łośko (i radnych PO) dotyczącej ulicy Alejnika. Przypomina, iż kilka miesięcy temu Inowrocławski Klub Dyskusyjny wnioskował o nadanie nazwy Skwer Żołnierzy Wyklętych. Pod wnioskiem podpisało się kilkaset osób (podobnie jak w sprawie ulicy Alejnika). Podkreśla, że komisja nazewnictwa, której Magdalena Łośko jest członkiem, tej propozycji nie przyjęła.
- Można podejrzewać, że radnym PO nie zależy na współpracy z mieszkańcami. Jest to element kampanii wyborczej. Jeśli naprawdę głos mieszkańców byłby ważny, to poparliby nasz wniosek. Wówczas nikt na podpisy nie zwrócił uwagi - komentuje Maciej Basiński.
Tymczasem Magdalena Łośko tłumaczy, że zajęła się sprawą ulicy Alejnika, bo prosili ją o to ludzie. - Była to inicjatywa oddolna, rozpoczęta i zgłoszona mi przez mieszkańców. Pod wnioskiem o wstrzymanie procedury zmiany nazwy ulicy podpisało się 500 osób przy niej mieszkających, których ewentualna zmiana nazwy dotyczyłaby ich bezpośrednio - podkreśla.
Przekonuje, że w przypadku skweru "Żołnierzy Wyklętych" mieliśmy do czynienia z sytuacją odwrotną. - W pierwszej kolejności była propozycja wnioskodawcy, w drugiej dopiero próba uzyskania poparcia dla wniosku - mówi.
Zapewnia, że nie była przeciwna nazwie "Żołnierzy Wyklętych". - W trakcie prac komisji statutowej okazało się, że skwer wyznaczony przez wnioskodawcę przewidziany jest w niedalekiej przyszłości pod funkcję typowo rekreacyjną z instalacją urządzeń sportowych i rekreacyjnych, a funkcje tego terenu z taką nazwą kłóciłyby się ze sobą. Negatywną opinię w tej sprawie wydał również zarząd Osiedla Uzdrowiskowego - komentuje pani radna.
Który z inowrocławskich radnych złożył najwięcej interpelacj...