https://pomorska.pl
reklama

Nesta Toruń w finale!

(jp)
fot. Lech Kamiński
Toruńscy hokeiści bez najmniejszych problemów pokonali pierwszą przeszkodę w play off. W następny weekend zagrają o awans do PLH z GKS Katowice

Półfinał I ligi hokeja na lodzie Nesta Toruń - Orlik Opole

- Meczu w Opolu obawiam się bardziej niż później ewentualnego finału z Katowicami - mówił przed wyjazdem na pierwszą odsłonę półfinału I ligi trener Wiesław Walicki. Rywalom zdawał się sprzyjać także system rozgrywek. W półfinale nie było miejsca na błędy, o awansie decydowały bowiem tylko dwa mecze.

Obawy szkoleniowca Nesty okazały się bezpodstawne. Torunianom w żadnym stopniu nie zaszkodziły osłabienia po kontuzjach Tomasza Witkowskiego i Tomasza Prosz-kiewicza. Najwyraźniej play off dodatkowo zmobilizował drużynę, która w Opolu zwyciężyła wyżej niż w rundzie zasadniczej.
Wyższość lidera I ligi w żadnym momencie pojedynku nie podlegała dyskusji. W dwóch pierwszych tercjach Nesta strzelała po dwie bramki. Czwartego gola Andrejs Levrenovs zdobył, gdy gospodarze grali w liczebnej przewadze, co już ostatecznie odebrało Orlikowi wiarę w korzystny wynik. Honorowe trafienie rywale zaliczyli dopiero, gdy Nesta miała na koncie siedem trafień i końca meczu pozostawały tylko minuty.

Niedzielny rewanż na Tor-Torze był w takiej sytuacji tylko formalnością, torunianie mogli sobie pozwolić nawet na porażę różnicą pięciu bramek. Oczywiście o takim wyniku nie było mowy. Gospodarze w pierwszej tercji strzelili już pięć goli i było po zabawie. Potem mecz przypominał trening, trener Walicki pozwolił nawet po drugiej tercji przebrać się swojemu najlepszemu strzelcowi Przemysławowi Bomastkowi.

Czy w finale torunian czeka trudniejsza przeprawa? To raczej mało prawdopodobne. - Chcemy losy awansu rozstrzygnąć w dwóch meczach i zakończyć sezon bez porażki - zapowiada Walicki. - Cieszę się, że nie widać na lodzie ubytku dwóch kontuzjowanych graczy, którzy pełnili ważną rolę. Zwłaszcza Miłosz Ciesielski bardzo dobrze wywiązuje się z roli pierwszego bramkarza. W ataku jest różnie, ale strzelenie pięciu goli w każdym meczu finałowym zapewni nam zwycięstwo, tego jestem pewny - dodaje szkoleniowiec Nesty.

Pierwszy mecz finału I ligi już w najbliższy piątek w Toruniu o godz. 18.30.

Orlik Opole - Nesta Toruń 1:7 (0:2, 0:2, 1:3)
BRAMKI: 0:1 Marmurowicz - Bomastek (15), 0:2 Wieczorek - Minge (17), 0:3 Adamovicz - Bomastek, Bluks (30), 0:4 Lavrenovs (32), 0:5 Gościmiński - Wieczorek (47), 0:6 Dzięgiel - Wieczorek (48), 0:7 Marmurowicz - Kuchnicki, Bluks (50), 1:7 Siwiak - Korzeniowski (51).

Nesta Toruń - Orlik Opole 10:3 (5:0, 3:2, 2:1)
BRAMKI: 1:0 Połącarz - Gościmiński, Chrzanowski (3), 2:0 Marmurowicz - Kuchnicki, Adamowicz (4), 3: Kuchnicki - Marmurowicz, Lavrenovs (9), 4:0 Chrzanowski - Połącarz, Lidtke (11), 5:0 Dzięgiel - Wieczorek, Minge (14), 6:0 Kuchnicki - Bomastek, Adamowicz (25), 7:0 Wieczorek (29), 8:0 Bomastek - Bluks (32); 9:2 Bluks (44), 10:2 Wieczorek - Lidtke (47).
NESTA: Ciesielski - Bluks, Adamovics, Bomastek, Kuchnicki, Marmurowicz - Lidtke, Lavrenovs, Połącarz, Dzięgiel, Minge - Porębski, Wachowski, Gościmiński, Chrzanowski, Chyliński - Wieczorek, Wiśniewski.

Czytaj e-wydanie »

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska