https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą masztu !

Beata Korzeniewska
Na tym budynku miałby stanąć maszt.
Na tym budynku miałby stanąć maszt. Lech Kamiński
Na jednej z kamienic przy ul. Mickiewicza w Toruniu stanąć ma dziewięciometrowy maszt telefonii cyfrowej. Mieszkańcy są przerażeni. - Z projektu wyraźnie wynika, że nasze mieszkania znajdą się w polu magnetycznym tej konstrukcji, dlatego protestujemy - mówią zgodnie.

     O planowanej inwestycji mieszkańcy kamienicy nr 116a dowiedzieli się kilka dni temu. - Otrzymaliśmy pismo z wydziału architektury - mówi Jarosław Mądzielewski, mieszkaniec kamienicy przy ul. Mickiewicza 116a. - Mamy wyrazić nasze stanowisko. Jesteśmy przeciwni, kategorycznie nie zgadzamy się, by taka konstrukcja stanęła nam przed nosem.
     **_Właściciel mieszka w Warszawie
     Z pisma wynika, że stacja bazowa telefonii cyfrowej ma stanąć na czterokondygnacyjnym budynku nr 116. Ma mieć 9 metrów. Na inwestycję właściciel budynku już wyraził zgodę. - _Tak się akurat składa, że on mieszka w Warszawie, więc rzeczywiście może być mu obojętne, co stoi na jego dachu
- tłumaczy Mądzielewski. - To teren zwartej zabudowy i dziwi nas to, że o zgodę pyta się zaledwie kilka podmiotów. Byliśmy w wydziale architektury i zapoznaliśmy się z tym projektem. Budynek na którym ma stanąć ta 9-metrowa landara ma tylko 19 metrów! Pomijam estetykę i fakt, że budynek ma drewniany strop. Uderzyło nas przede wszystkim to, że znajdujemy się w tzw. pętli oddziaływania pola elektromagnetycznego. W projekcie napisano, że stacja nie powinna mieć negatywnego wpływu na zdrowie ludzi, co przecież nie wyklucza możliwości takiego szkodliwego wpływu! Są tam podane wielkości fizyczne, dotyczące mocy urządzenia i inwestor zastrzega sobie, że wielkość pola emisji może się zwiększyć, ze względu na rozbudowę stacji. Czyli po uzyskaniu zgody nie będziemy mieli żadnego wpływu na wielkość emisji.
     **_Sąsiedzi też nie chcą

     Protest, oprócz mieszkańców budynku nr 116 a podpisali również lokatorzy kamienic nr 118 i 114, w sumie ok. 30 osób. - _Każdy z nas ma telefon komórkowy i dobrze zna jego działanie - tłumaczy szef protestujących lokatorów. - Nawet w instrukcji czytamy ostrzeżenia, aby nie przykładać antenki do skroni i nie nosić aparatu na piersi. Oprócz obaw o zdrowie, bo przecież tak naprawdę nikt nie umie powiedzieć, jaki wpływ będzie miał maszt na nasze zdrowie, obawiamy się zakłóceń. Wystarczy, że położymy telefon przy telewizorze i już coś się dzieje, a co dopiero stacja bazowa..
     _ADB nr 5 poparł decyzję swoich lokatorów. - _Złożyliśmy pismo do Urzędu Miasta
- mówi Bogumiła Siemińska, z-ca kierownika ADM nr 5. - Czekamy na dalsze decyzje.
     _W sprawie wypowie się też miejski konserwator zabytków - _Swoje stanowisko będę mógł przedstawić dopiero po zapoznaniu się z materiałami, co uczynię w najbliższym czasie
- powiedział "Pomorskiej" Lech Narębski, miejski konserwator zabytków.
     Urzędnicy rozpatrzą
     
Tymczasem urzędnicy Wydziału Architektury i Budownictwa uspokajają lokatorów - Wszystkie obawy naprawdę są przedwczesne - mówi Renata Matuszewska, główny specjalista ds. infrastruktury. - Postępowanie w tej sprawie dopiero zostało wszczęte. Dajemy możliwość wypowiedzi każdej ze stron, czekamy na wszystkie opinie. Jest to decyzja lokalizacyjna. Z przepisów wynika, że taką zgodę może uzyskać każdy. Zdajemy sobie sprawę, że stacja bazowa może mieć wpływ na środowisko. Na razie nie podjęliśmy jeszcze żadnej decyzji. Mamy na to dwa miesiące.
     Fot. LECH KAMIŃSKI

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska