Przypomnijmy - w Lipinkach ma powstać pięć chlewni tuczników, na 1990 stanowiska każda, czyli łącznie 9.950 stanowisk . Jak powiedział nam Włodzimierz Domek, przewodniczący Rady Miejskiej w Koronowie - wycofanie się z inwestycji nie oznacza wcale, że inwestorzy nie zmienią zdania i nie powrócą do pomysłu budowy chlewni. Stąd przyjęte przez radnych stanowisko.
Przeczytaj także: Tragedia pod Brodnicą. Pociąg uderzył w auto osobowe!
Na terenie gminy z wnioskiem o budowę chlewni wystąpił też inny inwestor. Zamierza rozbudować istniejącą już od dziesięcioleci popegeerowską chlewnię w Bieskowie, w której dotąd hoduje 1000 tuczników. W planowanych do budowy dwóch budynkach inwentarskich tuczników będzie tysiąc więcej, do tego 220 macior i 1990 prosiąt. Radni przeciwni są też i tej inwestycji. Apelują do burmistrza Koronowa, by nie dopuścił do powstania planowanych inwestycji nie tylko w Lipinkach, ale i Bieskowie.
Apel ten - piszą radni - podyktowany jest troską o zdrowie mieszkańców, zachowanie czystości powietrza oraz uchronienie od skażenia ujęć wody w Koronowie-Lipinkach.