Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą wiatraków. Protestują w Rojewie

Dariusz Nawrocki
Jeden z wiatraków stojących w sąsiedniej gminie Złotniki Kujawskie
Jeden z wiatraków stojących w sąsiedniej gminie Złotniki Kujawskie Dariusz Nawrocki
Komitet protestacyjny zebrał aż 440 podpisów. Oznacza to, że niemal co dziesiąty mieszkaniec nie chce wiatraków w gminie Rojewo.

4 wiatraki mają stanąć w miejscowości Budziaki, 3 - w Płonkówku i po jednym w Liszkowie i Rojewie. Członkowie komitetu protestującego przekonują, że zostały one naniesione na plan zagospodarowania przestrzennego bez konsultacji społecznych.

- O tym, gdzie konkretnie staną wiatraki, dowiedzieliśmy się na początku marca - przekonuje jeden z członków komitetu. Inny (mieszkaniec Płonkówka) przyznaje, że kilka lat temu szła przez wieś kurenda o tym, że w planach jest budowa wiatraków. - Podpisałem, że kurendę dostałem. Potem jeden z radnych przekonywał, że tym podpisem zgodziłem się na budowę wiatraków. To absurd - wyznaje. Zapewnia, że o tym, iż wiatrak stanie 760 metrów od jego domu wie od półtora miesiąca.

Czytaj: Wiatraki sieją niezgodę

Krystyna Czarnota z Rojewa również podpisała się pod listem protestacyjnym. - Chodziłam też i zbierałam podpisy. Do tej pory widzę przerażony wzrok ludzi. Byli tym zaskoczeni. Mówili, żebyśmy zrobili wszystko, aby wiatrak w Rojewie nie stanął. Mamy piękną przyrodę. Podchodzą do wsi sarny. Na kościele mamy sowę. Są słowiki. To wszystko nam stąd ucieknie. I tego musimy bronić - opowiada.

Mieszkańcy obawiają się, że stracą na wartości ich nieruchomości. - Ta inwestycja zepsuje krajobraz. Obawiamy się też o zdrowie swoje i naszych dzieci - przekonują. Sporo przez ostatnie tygodnie naczytali się na temat szkodliwości elektrowni wiatrowych. Ich wątpliwości nie rozwiały też opracowanie przegotowane przez ministerstwo zdrowia. - Niech stawiają wiatraki, ale tam gdzie chcą tego ludzie - przekonują członkowie komitetu.

Wójt Rojewa Rafał Żurowski uspokaja. - Z wykształcenia jestem elektrotechnikiem. Wiem, jakie są oddziaływania ektromagnetyczne elektrowni. Nie obawiałbym się ich - wyznaje, po czym tłumaczy, że tego typu inwestycje muszą powstawać. - Nasi przodkowie obawiali się kolei, obawiali się sieci komórkowych i elektryfikacji. Dziś nikt już sobie nie wyobraża życia bez pociągów, telefonów i prądu - zauważa.

Zapewnia, że konsultacje społeczne były prowadzone już w 2009 roku. - Były zebrania wiejskie w tej sprawie. Cieszyły się jednak znikomym zainteresowaniem - przekonuje. Zapewnia też, że debaty społeczne toczyły się również na etapie tworzenia studium i planu zagospodarowania przestrzennego.

Zapewnia, że dziś jest już za późno, by wstrzymać budowę wiatraków w gminie Rojewo. Przypomina, iż każdy z wiatraków ma dać gminie roczny dochód w wysokości około 124 tys. zł. Na koszt inwestor wybudowanych zostanie również około 7 km dróg dojazdowych do pól.
Tymczasem członkowie komitetu nie wykluczają, iż sprawę skierują na drogę sądową.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska