Dotychczas było tak, że w kuchni przy szkole podstawowej gotowano obiady dla uczniów podstawówki, gimnazjum i przedszkolaków. Uczniowie drugiej gminnej podstawówki w Mysłakówki - gdzie nie ma kuchni - mieli tylko śniadania.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
- Były postulaty rodziców, by wszystkie dzieci dostawały takie same posiłki - mówi wójt Krzysztof Dąbkowski. - Dlatego postanowiliśmy ujednolicić sposób dożywiania dzieci, i skorzystać z usług formy kateringowej. Zgodę na to wyrazili radni i od trzeciego września do szkolnych stołówek dostarczane będą dwa razy w tygodniu dania drugie, trzy razy w tygodniu zupy z tak zwaną wkładką. Wszystkie dzieciaki dostaną to samo.
To samo dostaną te dzieci, których rodzicie wykupią obiady, oraz - za darmo - te, które zakwalifikowane zostaną przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Ale nawet jeśli trzeba będzie za obiad zapłacić - to 3,20 złotych za obiad nie jest wielka kwotą, a dziecko ma zapewniony gorący posiłek w ciągu dnia.
Co ta organizacyjna zmiana daje gminie? - Spore oszczędności - twierdzi wójt Dąbkowski. - Z trzech osób, zatrudnionych dotychczas w szkolnej kuchni zostanie jedna, która zajmie się wydawanie obiadów dostarczonych przez catering. Pozostałe dwie osoby zatrudnimy jako opiekunków dzieci dojeżdżających do szkół. Jak widać, nikt nie straci pracy.
Dodajmy, że gmina otrzymuje na dożywianie dzieci z budżetu państwa dotację w wysokości 80 proc.kosztów.
Czytaj e-wydanie »