Przypomnieliście wczoraj w artykule, że kiedy w lutym włączyli sygnalizację na tej obwodnicy, to doszło do dwóch groźnych wypadków, w których zginęły trzy osoby. Po tych tragediach sygnalizację wyłączono. By teraz znowu włączyć. Za mało ludzi tam już zginęło?! Nie róbcie nam tego!
Jestem mieszkańcem Sadek i kierowcą od dokładnie 49 lat. Obwodnicę Nakła zbudowano po to, by usprawnić ruch, by nie robiły się zatory z powodu ustawienia sygnalizacji świetlnej. Wypadki, które zdarzyły się tam po włączeniu świateł, są wystarczającym dowodem, żeby ich tam nie było. Pulsujące światła w tym miejscu wystarczają zupełnie. Chyba że za włączeniem sygnalizacji optują właściciele zakładów pogrzebowych. Bardziej potrzebne są światła u nas w Sadkach - w okolicach szkoły, bo trudno przejść dzieciom przez ulicę i w drugim miejscu w centrum wsi - vis a vis restauracji "Rarytas". Mówiłem już o tym na sesji Rady Gminy w Sadkach. Jak grochem o ścianę.
To nie jest dobry pomysł z tym ponownym włączeniem świateł. Nie ma sygnalizacji na kolejnym skrzyżowaniu - z ulicą Karnowską i tam przecież wypadków nie ma. Na obwodnicy jest ograniczenie prędkości do 70 km na godz. Dlaczego nie widać tam chłopców-radarowców?
