Zmarł mężczyzna potrącony w połowie maja w Fordonie przez księdza Stanisława F., byłego proboszcza, a do niedawna rezydenta parafii Św. Krzyża w Bydgoszczy. 56-latek został rozjechany przez kapłana na przejściu dla pieszych. Z ciężkimi obrażeniami
ciała trafił do szpitala. Nie udało się go uratować. Zmarł w ostatnim tygodniu czerwca.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Badanie trzeźwości wykazało, że ksiądz miał w organizmie 1,7 promila alkoholu. Postawiono mu zarzut spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu z ciężkimi obrażeniami ciała.
- Nie zmienia to sytuacji procesowej podejrzanego. Zagrożenie pozostaje to samo, do 12 lat pozbawienia wolności. Zmieni się jedynie opis czynu - mówi prokurator Piotr Dunal z Prokuratury Bydgoszcz-Północ.
Materiał dowodowy, który do tej pory zgromadziła prokuratura pozwala na zakończenie śledztwa. Teraz jednak prowadzący postępowanie będą musieli poczekać na opinię posekcyjną Zakładu Medycyny Sądowej.
- W zależności od jej treści podejmiemy dalsze kroki - dodają w prokuraturze.
Ksiądz przyznał się do spowodowania wypadku i wyraził skruchę. Obecnie czeka w Areszcie Śledczym w Bydgoszczy na proces. Pozostanie w zamknięciu na pewno przynajmniej do 14 sierpnia.
Pijany ksiądz potrącił pieszego w Bydgoszczy. Usłyszał zarzuty