- W ostatnim czasie mieszkańcom miasta coraz bardziej doskwiera nieprzyjemny zapach. Prawdopodobnie odór pochodzi z pofermentu wywożonego z zakładu, znajdującego się w pobliskim Starorypinie na terenie gminy Rypin. Chociaż obiekt ten nie znajduje się w granicach miasta Rypin i nie podlega mu w żaden sposób, to uciążliwym tematem zajęły się miejskie władze – informuje Magdalena Balińska z Biura Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Rypin.
Włodarz Rypina Paweł Grzybowski z wnioskiem o interwencję w tej sprawie zwrócił się do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, starosty rypińskiego Zbigniewa Zgórzyńskiego i wójta gminy Rypin Janusza Tyburskiego. Zorganizowano także spotkanie przedstawicieli władz miasta, powiatu i gminy oraz właścicieli Biogazowni Rypin w sprawie nieprzyjemnego zapachu.
- Niestety działania władz miasta są ograniczone, z uwagi na fakt, że właściciele zakładu posiadają wszystkie pozwolenia na produkcję biogazu. Mimo to burmistrz zapowiada, że w dalszym ciągu będzie podejmował interwencje, by ograniczyć to nieprzyjemne zjawisko. Jeśli zapach wciąż będzie uciążliwy, to kolejnym krokiem będzie zbieranie podpisów wśród mieszkańców i skierowanie petycji do wyższych instancji – dodaje Magdalena Balińska.