https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niesamowita pogoń Polskiego Cukru Toruń. Jest drugie zwycięstwo!

(jp)
Danny Gibson w dwóch pierwszych meczach sezonu zdobył 43 punkty.
Danny Gibson w dwóch pierwszych meczach sezonu zdobył 43 punkty. Sławomir Kowalski
Jeszcze w połowie trzeciej kwarty Polski Cukier przegrywał w Dąbrowie Górniczej różnicą 18 punktów. Wygrał po dwóch dogrywkach.

MKS DĄBROWA GÓRNICZA- POLSKI CUKIER TORUŃ 94:96 (19:17, 23:11, 15:20, 15:24, d1. 10:10, d2. 12:14)
MKS: Broadus 27 (4), 6 as., Dower 25 (3), 11 zb., Dłoniak 18 (2), Pamuła 5 (1), Zmarlak 6 oraz Piechowicz 7 (1), O'Brien 3, Szymański 3, Dziemba 0

POLSKI CUKIER: Gibson 28 (5), 8 as., Wiśniewski 23 (4), 6 s, Kornijenko 11, 9 zb., Milosević 11, 6 zb., .Michalak 9, 8 zb. oraz Cummings 14 (2), Sulima 0, Michalski 0, Lisewski 0, Perka 0.

Torunianie zaczęli świetnie, od dobrej defensywy, szybkich akcji i prowadzenia 6:0. Dopiero w 4. minucie pierwsze punkty dla MKS zdobył Sam Dower. W grze Polskiego Cukru za dużo było jednak bałaganu, tu gdzieś wypadła piłka pod własną tablicą, po drugiej stronie boiska Michał Michalak nie skończył kontry, Markeith Cummings popełnił faul w ataku przy rzucie z dystansu. W 2. kwarcie w ofensywie zrobiło się wręcz beznadziejnie. Torunianie wpadli w dziwny letarg, nie trafiali prostych akcji spod kosza i sami zaprosili MKS do budowania przewagi.

Gospodarze odrobili lekcję w defensywie. Szczególnie mocno pilnowali Danny Gibsona i Maxyma Kornijenkę. Ukrainiec do przerwy oddał tylko 3 rzuty z gry. Największym problemem była jednak skuteczność. Drużyna strzelców (za taką uważany jest Polski Cukier) miała skuteczność z gry 36 procent, a z dystansu trafiła 1 raz na 9 prób.

- Stoimy jak tyczki, bez żadnej obrony - podsumował w przerwie przed kamerami Polsatu Łukasz Wiśniewski.

Podczas przerwy w toruńskiej szatni było głośno. Przemowa Winnickiego docierała do graczy jeszcze przez kilka minut. Początkowo na parkiecie było bowiem coraz gorzej. Przewaga MKS szybko urosła do 17 punktów.

Torunianie znaleźli w sobie agresję dopiero wtedy, gdy przegrywali różnicą 18 punktów. Wtedy nagle Polski Cukier zaczął bronić i jeszcze w 3. kwarcie zmniejszył straty poniżej 10 punktów.

W 4. kwarcie goście kontynuowali ofensywę. Prawdziwą kanonadę urządzili sobie Gibson (11/21 z gry) z Cummingsem. Po „trójce’ tego drugiego Polski Cukier prowadził nawet 64:61 (8-minutowy fragment meczu wygrał 26:5!). To była jednak huśtawka nastrojów. Po kolejnych akcjach Dowera MKS odzyskał prowadzenie, ale do gości należało ostatnie słowo, Gibson w decydującej akcji popełnił jednak faul w ataku.

Obie dogrywki to był odrębny mecz. W pierwszej prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Znowu Gibson miał szanse zakończyć mecz, ale za długo zwlekał, rzucał pod presją i nie trafił z dystansu. Amerykanin jednak w końcu został bohaterem. W ostatniej akcji MKS świetnie wybronił przeciwko Brodausowi i wspólnie z Michalakiem odebrali mu piłkę. Świetnie w drugiej dogrywce zagrał także Wiśniewski (8 pkt), któr m.in trafił cztery bardzo ważne rzuty wolne.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Fan basketa

Sformułowanie "Danny Gibsona" użyte zostało w artykule powyżej :)

Brzmiało ono tak: "Gospodarze odrobili lekcję w defensywie. Szczególnie mocno pilnowali Danny Gibsona i Maxyma Kornijenkę."

Czyli jutro wyślij do szkoły autora artykułu.

J
Jan2

Do "FAN BASETA",

1. Chłopcze,  nie używaj słów, których nie znasz znaczenia.

2. Poproś Panią od j. polskiego, by nauczyła Cię odmiany przez przypadki.

Do czasu, kiedy tych spraw nie opanujesz, nie zabieraj głosu w dyskusji.

F
Fan basketa

Spotkanie na żenująco niskim poziomie. Dobrze określone "prawdziwa kanonada Danny Gibsona". Mecz miał niewiele wspólnego z koszykówką a wygrała drużyna mająca więcej szczęścia.

Drużyna bez pomysłu i taktyki, grająca najbardziej prymitywny streetball.

o
obserwator

Całkiem fajna drużyna powstała w tym piernikowie

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska