Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowogród. Sprowadzamy tutaj z powrotem kury-arystokratki

Marlena Przybył
- Sąsiedzi już się przyzwyczaili, mówią o mnie ze śmiechem "to ta, co rozmawia z ptakami" - żartuje Agnieszka Jędraszek.

Torunianka przeprowadziła się do niewielkiego Nowogrodu (gm. Golub-Dobrzyń) sześć lat temu.
- Kiedy mąż przywiózł kury, wsunęłam rękę do worka i bardzo się zdziwiłam - wspomina ze śmiechem. - Okazało się, że one są ciepłe, ruszają się, mają pióra! Wychowywałam się w mieście, absolutnie nic wtedy nie wiedziałam o ptakach.

Teraz hodowla pani Agnieszki liczy około 60 kur i kaczek, ale to na wsi jeszcze nic dziwnego. Ważna jest ich jakość. Każda sztuka została odpowiednio dobrana.

Do policzenia na palcach

- Od 3 lat pracuję nad odtworzeniem kilku tradycyjnych staropolskich ras, między innymi czubatki dworskiej i białoczuba holenderskiego - wyjaśnia Jędraszek. - Ta nazwa nie jest zresztą właściwa, to tak naprawdę czubatka polska bezbroda. Ale gatunek wywożony kiedyś z naszego kraju, w niezmienionej formie przetrwał w Holandii, a teraz sprowadzamy je stamtąd z powrotem. Stąd określenia "holenderski".

Na czym polega odtwarzanie tradycyjnego gatunku? Potrzebne jest jak najlepszej jakości stado, własne inkubatory, gdzie mogą wylęgać się pisklęta, potem trzeba je selekcjonować.
- Na dziesięć pisklaków pięć nie ma czubka, kolejnych kilka nie ma zgodnego ze wzorcem rasowym grzebienia - wyjaśnia Jędraszek. - Ważniejszy jest kogut, dobry kogut i marna kura dadzą lepsze potomstwo niż gdyby było odwrotnie. Te najlepsze ptaki kosztują od 100 do nawet 300 zł. Są niezwykle rzadkie. Poza mną odtwarzaniem tych tradycyjnych ras zajmuje się w Polsce jeszcze tylko kilka osób. A wszystkie czubatki dworskie brodate olbrzymie w barwie kuropatwianej, kaczki krajowe w barwie dzikiej i czubatki polskie bezbrode naprawdę dobrej jakości w naszym kraju da się policzyć na palcach jednej ręki.

Są piękne i nasze

(fot. nadesłane)

Co trzyma panią Agnieszkę przy tym pracochłonnym i nietanim hobby? Nie chodzi wcale o jajka, choć jak mówi, te z przydomowej hodowli są zawsze lepsze od tych, które kupić możemy w marketach. - Jednak żeby rzeczywiście miały mniej cholesterolu konieczna jest specjalna dieta - wyjaśnia hodowczyni. - Ale tu ważniejsze jest coś innego. Te ptaki są po prostu piękne, no i przede wszystkim nasze - polskie. Ludzie widzą je i krzyczą z zachwytu. Wyglądają zupełnie inaczej niż towarowe mieszańce, które trzymają gospodynie.

Wciąż powiększająca się hodowla staje się też coraz większą atrakcją turystyczną. Jest jednym za atutów wioski tematycznej "Nowogród - Miejsce Mocy" realizowanej przez miejscowe Towarzystwo Wsi Nowogród i Okolic.

Więcej informacji na temat wyjątkowej hodowli i dane kontaktowe do państwa Jędraszek znaleźć można na stronie Hodowla Drobiu Rasowego i Ozdobnego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska