Uroczyście otwarty w minioną środę zakład robi wrażenie już samą kubaturą. W miejscy, gdzie dziś stoją, zaprojektowane przez Austriaków, nowoczesne hale, jeszcze rok temu było szczere pole. O skali przedsięwzięcia najlepiej świadczy kwota, jak wydano na jego realizację. Inwestycja pochłonęła około 11 mln euro. Mirosław Gzella oprócz zaangażowania własnych pieniędzy musiał skorzystać także ze środków publicznych i unijnych.
Prawdopodobnie przed 19 laty, gdy otwierał swóją pierwszą masarnię nie przypuszczał, że kiedyś stanie się właścicielem jednego z największych zakładów przetwórstwa mięsnego w województwie. Tym bardziej nie śniło mu się, że wyroby ze znakiem firmowym Mirosław Gzella znajdą się na stołach Niemców czy Belgów.
Co prawda ci ostatni, jeszcze w swoich sklepach nie mogą kupić kiełbas z Osia, ale będzie to możliwe już w przyszłym roku. Produkcja w nowym zakładzie ma ruszyć, mniej więcej za miesiąc. Do tego czasu zostaną zamontowane wszystkie maszyny.
W środowej uroczystości wzięło udział kilkuset gości. Obok lokalnych przedsiębiorców i samorządowców szczególnie liczne było grono polityków. Z zaproszenia skorzystali m.in. marszałkowie Sejmu marek Borowski i Maciej Płażyński. Obiekt poświęcił ks. biskup Bernard Szlaga.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"