https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

O włos od tragedii w bydgoskim Fordonie. Kto za to odpowiada?

Mateusz Mazur
- Co, gdyby w tym miejscu ktoś stał albo zaparkował samochód - zastanawiają się zaniepokojeni mieszkańcy.
- Co, gdyby w tym miejscu ktoś stał albo zaparkował samochód - zastanawiają się zaniepokojeni mieszkańcy. nadesłane
Wichura oberwała konary pokaźnego drzewa w Fordonie. Mieszkańcy od dawna proszą o jego wycinkę. Bezskutecznie.

Do naszej redakcji zgłosił się oburzony mieszkaniec Fordonu. - Przez okres ponad dwóch lat administracja naszego osiedla nie potrafiła zareagować na zgłaszane przez nas niebezpieczeństwo przewrócenia się drzewa stojącego przed blokiem na ulicy Skarżyńskiego 11 - mówi pan Mateusz Ichert, jeden z okolicznych mieszkańców. - Tłumaczono to nam trudnościami w załatwianiu wycinki. Administrację wyręczyła dopiero wichura, która zerwała dwa wielkie konary na parking samochodowy przed blokiem. Szczęściu zawdzięczamy, że w tamtym momencie akurat nie było nikogo na tym parkingu. Mało brakowało, a z powodu niekompetencji administracji doszłoby do poważnego nieszczęścia - podkreśla.

Więcej wiadomości z Bydgoszczy na mmbydgoszcz.pl
Władze spółdzielni tłumaczą tymczasem, że wszystko to efekt przypadku. - Na miejscu kontrolę prowadził nasz administrator, który po konsultacji z konserwatorem z wydziału ochrony środowiska ocenił, że stan drzewa nie wymaga natychmiastowej interwencji i sprawę odłożono do poniedziałku - wyjaśnia Zbigniew Sokół, prezes zarządu Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Pech chciał, że w międzyczasie nawiedziła nas gwałtowna wichura, która zerwała dwa konary na parking. Na szczęście jednak zwykle nie stoją na nim samochody, więc nic się nie stało - dodaje.

Prezes spółdzielni zapewnia jednak, że cały czas sprawdzają stan drzew i podobna sytuacja nie powinna mieć już miejsca. - Dokonujemy kontroli na bieżąco - mówi Zbigniew Sokół. - Co do drzewa przy ul. Skarżyńskiego 11, to jego pozostała część zostanie wycięta - dodaje.

Mieszkańców osiedla Szybowników czekają ponadto pewne zmiany. Spółdzielnia planuje 1 stycznia połączyć administrację ich osiedla z osiedlem Bajka. Natomiast już 1 września połączone zostaną administracje osiedla Nad Wisłą, Niepodległości i Tatrzańskiego.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec
Mamy sąsiada,który lepiej dba o bezpieczeństwo
i porządek wokół naszego bloku za darmo,niż
administrator który jest opłacany z naszej
kieszeni zresztą.Wiemy że wielokrotnie chodził
do "kierownika"administracji w sprawie obcięcia
dwóch konarów z tej akacji (nie całego drzewa!)
które były mocno przechylone do ziemi i groziły
upadkiem na samochody w najlepszym razie.Jak
widać przekonanie o własnej mądrości (co mu
będzie jakiś lokator podpowiadał co ma robić)
doprowadziło nieomal do tragedi!Mam nadzieję że
tym razem kierownictwo spółdzielni stanie na
wysokości zadania i potraktuje gościa tak jak
na to zasługuje.Swoją drogą tą sprawą powinna
zająć się prokuratura
f
fordoniak
Moja synowa 6 może 7 minut wcześniej z małym
dzieckiem wyjechała z pod tego drzewa samochodem.
Śmiechem jest twierdzenie że tam nie parkują samochody.Otóż panie prezesie szczęście polega na
tym,że część mieszkańców wyjechała na te trzy
dni na działki i tylko dlatego nie było tam
żadnego samochodu.Jest niezbitym faktem że
kierownik tego osiedla jest niekompetentnym
facetem czego panowie prezesi nie chcą widzieć
trzymając go za uszy na tym stanowisku.Administrator
oglądała (kobieta)to drzewo?Owszem oglądała!
Jak leżało już na ziemi.
S
Sławomir
ulica Derdowskiego,,, topole"  też powinny zostać przycięte niektóre konary
z
zaniepokojony

Ze względu na niewielkie rozmiary parkingu pod tym drzewem zawsze stoją pojazdy, poza tym drzewo "sąsiaduje" z chodnikiem.

Jeśli rzeczywiście od 2 lat problem jest zgłaszany, to mówienie o pechu ze względu na przełożenie tematu do poniedziałku jest śmieszne.

a
a
Przy Koronowskiej 3a nad rzeczka Flis również są niebezpieczne drzewa, lecz nikt się tym nie interesuje, dopiero jak dojdzie do tragedii to zacznie się coś robić(chodzą koło tych drzew dzieci z przedszkola i w ich zasiegu są druty wysokiego napiecia, także złamanie takiego drzewa i zerwanie drutów grozi nieprzyjemnymi konsekwencjami).
S
Seba

Po 1. Rzeczywiście na parkingu zwykle nie stoją samochody

Po 2. Ostatni akapit ma gówno wspólnego z tematem obalonego drzewa

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska