Do naszej redakcji zgłosił się oburzony mieszkaniec Fordonu. - Przez okres ponad dwóch lat administracja naszego osiedla nie potrafiła zareagować na zgłaszane przez nas niebezpieczeństwo przewrócenia się drzewa stojącego przed blokiem na ulicy Skarżyńskiego 11 - mówi pan Mateusz Ichert, jeden z okolicznych mieszkańców. - Tłumaczono to nam trudnościami w załatwianiu wycinki. Administrację wyręczyła dopiero wichura, która zerwała dwa wielkie konary na parking samochodowy przed blokiem. Szczęściu zawdzięczamy, że w tamtym momencie akurat nie było nikogo na tym parkingu. Mało brakowało, a z powodu niekompetencji administracji doszłoby do poważnego nieszczęścia - podkreśla.
Więcej wiadomości z Bydgoszczy na mmbydgoszcz.pl
Władze spółdzielni tłumaczą tymczasem, że wszystko to efekt przypadku. - Na miejscu kontrolę prowadził nasz administrator, który po konsultacji z konserwatorem z wydziału ochrony środowiska ocenił, że stan drzewa nie wymaga natychmiastowej interwencji i sprawę odłożono do poniedziałku - wyjaśnia Zbigniew Sokół, prezes zarządu Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Pech chciał, że w międzyczasie nawiedziła nas gwałtowna wichura, która zerwała dwa konary na parking. Na szczęście jednak zwykle nie stoją na nim samochody, więc nic się nie stało - dodaje.
Prezes spółdzielni zapewnia jednak, że cały czas sprawdzają stan drzew i podobna sytuacja nie powinna mieć już miejsca. - Dokonujemy kontroli na bieżąco - mówi Zbigniew Sokół. - Co do drzewa przy ul. Skarżyńskiego 11, to jego pozostała część zostanie wycięta - dodaje.
Mieszkańców osiedla Szybowników czekają ponadto pewne zmiany. Spółdzielnia planuje 1 stycznia połączyć administrację ich osiedla z osiedlem Bajka. Natomiast już 1 września połączone zostaną administracje osiedla Nad Wisłą, Niepodległości i Tatrzańskiego.
Czytaj e-wydanie »