Tomasz Komenda został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo i zgwałcenie 15-latki w Miłoszycach na Dolnym Śląsku. Okazało się, że niesłusznie - mężczyzna wyszedł na wolność po 18 latach odsiadki.
Prokuratura, w świetle nowych dowodów, uznała, że to nie on popełnił zbrodnię.
Ostatecznie Sąd Najwyższy mężczyznę uniewinnił. Zarzuty w sprawie zabójstwa 15-latki z Miłoszyc usłyszało dwóch innych mężczyzn. Zostali oni już skazani.
Teraz Tomasz Komenda dochodzi swoich praw i domaga się odszkodowania i zadośćuczynienia od Skarbu Państwa. Sprawa toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu od lipca 2019 roku.
Odszkodowanie dla Tomasza Komendy. Walczy o 19 mln zł
Niesłuszny wyrok, który zabrał Tomaszowi Komendzie wiele lat z życia, zapadł przed wrocławskim sądem, dlatego pełnomocnik mężczyzny wnioskował do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy poza okręg wrocławski. Tak sprawa trafiła do Opola.
Sprawa o odszkodowanie toczyła się z wyłączeniem jawności.
Tomasz Komenda domaga się miliona złotych zadośćuczynienia za każdy rok, który spędził w więzieniu. W sumie daje to 18 milionów złotych. Zadośćuczynienie jest przyznawane za krzywdy, dlatego sąd weźmie pod uwagę m.in. warunki, w jakich odbywał karę.
Dodatkowo starać się on o odszkodowanie za utracony zarobek. Komenda straty z tego tytułu wyliczył na ponad 800 tys. złotych.
W środę (16 grudnia) zeznania składało dwóch biegłych. Spodziewano się mów końcowych i ogłoszenia wyroku. To nie nastąpiło.
- Następny termin został wyznaczony na 8 lutego. Psycholog ma wydać jeszcze opinię uzupełniającą, uzupełniająco mają się też wypowiedzieć na piśmie biegli psychiatrzy - powiedział Zbigniew Ćwiąkalski reprezentujący Tomasza Komendę. - Wtedy też planowane są mowy końcowe i wyrok - powiedział.
