- Opony to najlepszy sposób zabezpieczania folii na kiszonce, który jest powszechny na całym świecie – zwracają uwagę środowiska rolnicze.
Tymczasem, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Klimatu i Środowiska, wykorzystanie zużytych opon do obciążania pryzm kiszonkowych to odzysk odpadów, na który trzeba uzyskać pozwolenie.
- Niestety, proces ten jest długotrwały i rolnicy na uzyskanie stosownego pozwolenia muszą czekać od kilku tygodni do niekiedy nawet kilku miesięcy – podkreśla Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Wystarczyłoby oświadczenie
Federacja zwróciła się z prośbą o interwencję w tej sprawie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - To dotyczy wielu rolników w Polsce. Powinni zostać zwolnieni z obowiązku uzyskania zezwolenia na przetwarzanie opon – tłumaczy PFHBiPM.
Pismo w sprawie stosowania zużytych opon na pryzmach wystosowała też Krajowa Rada Izb Rolniczych, skierowała je do Ministerstwa Klimatu i Środowiska:
- Rolnik, który posiada udokumentowaną produkcję zwierzęcą, w której wykorzystuje się paszę w postaci kiszonki, w przypadku kontroli powinien okazać jedynie oświadczenie o wykorzystaniu opon do obciążania pryzm kiszonkowych, które będzie równoznaczne z tym, że nie zostanie na niego nałożony żaden mandat. Naszym zdaniem potrzebna jest taka zmiana w ustawie.
Zmiana jest możliwa
Chodzi o ustawę o odpadach, która przewiduje możliwość zwolnienia z konieczności uzyskania zezwolenia na przetwarzanie śmieci - Minister właściwy do spraw gospodarki w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw klimatu, może określić w drodze rozporządzenia rodzaje i ilość odpadów, które mogą być objęte zwolnieniem oraz metodę ich przetwarzania – odpowiada Anita Sowińska, podsekretarz staniu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Ministerstwo skonsultowało sprawę z resortem rozwoju i technologii właściwym do opracowania takiego rozporządzenia.
- Informuję, że postulat Krajowej Rady Izb Rolniczych zostanie rozważony z przypadku rozpoczęcia prac nad tym rozporządzeniem – uzupełnia Anita Sowińska.
