MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia Grudziądz dziś zagra z Legią Warszawa!

(DARK)
Po wygranej w Wałbrzychu Olimpia zapewniła sobie prawo gry z Legią. Na Łazienkowskiej dużo będzie zależało od Mariusza Kryszaka, Adriana Frańczaka i Michała Łabędzkiego.
Po wygranej w Wałbrzychu Olimpia zapewniła sobie prawo gry z Legią. Na Łazienkowskiej dużo będzie zależało od Mariusza Kryszaka, Adriana Frańczaka i Michała Łabędzkiego. fot. archiwum
W Pucharze Polski Olimpia Grudziądz ma już na rozkładzie Pogoń i Lecha. Teraz grudziądzan czeka test najtrudniejszy z możliwych - pojedynek z Legią, obrońcą trofeum i najlepszym zespołem w kraju.

Na ten dzień wszyscy związani z klubem z Grudziądza czekali od momentu losowania par ćwierćfinałowych, czyli od 24 października. Wtedy to Stefan Majewski wylosował piłeczki z nazwami Olimpii i Legii.

Grudziądzanie trafili na najtrudniejszego rywala, jakiego mogli sobie wymarzyć. Jednak nie żałowali. - Jak spadać to z wysokiego konia - mówił po losowaniu Dariusz Kłus, kapitan Olimpii, który jednak na Łazienkowskiej nie zagra z powodu kartek. Podobnie zresztą jak Adam Cieśliński i Dariusz Gawęcki. To duże osłabienie biało-zielonych.

- Powalczymy z Legią, tak samo jak było wcześniej z Pogonią i Lechem - dodawał. - Poza tym to jest dwumecz, dlatego nie stoimy na straconej pozycji. Ważne, by zachować szansę w rewanżu - twierdzi.

Podrażniona Legia

Piłkarze ze stolicy zanotowali falstart na inaugurację rundy wiosennej. Przegrali na wyjeździe z Koroną Kielce. To spotkanie obserwowali trener Tomasz Asensky ze swoim asystentem Hubertem Kościukiewiczem. Jakie wnioski z niego wypływają?

- To co od razu rzuciło się w oczy, to duża wymienność pozycji - twierdzi szkoleniowiec Olimpii. - Będziemy musieli zwracać uwagę przy przekazywaniu sobie piłkarzy Legii. Poza tym warto wykorzystać gapiostwo legionistów w obronie przy stałych fragmentach gry, co udało się piłkarzom Korony. Sami będziemy musieli wystrzegać się fauli w okolicach pola karnego, bo warszawianie mają kilku piłkarzy, którzy są specjalistami w wykonywaniu rzutów wolnych - uważa Asensky.

Opiekun Olimpii Grudziądz zapowiada, że jego zespół nie skupi się tylko na obronie dostępu do własnej bramki. Mówi, że jego podopieczni nie staną na kole przed własnym polem karnym i nie będą czekali na ataki Legii.

Grudziądzanie spodziewają się, że legioniści całą sportową złość po porażce w Kielcach skierują właśnie na nich. - Ich porażka działa na naszą niekorzyść - twierdzi trener Asensky. - Oni przystąpią do meczu z nami mocno podrażnieni i będą chcieli za wszelką cenę udowodnić, że porażka w Kielcach była tylko wypadkiem przy pracy - dodaje.

W poszukiwaniu szansy

Postawa Korony z Legią to też drogowskaz dla grudziądzan. Zpiłkarzami Jana Urbana można powalczyć i cechami wolicjonalnymi oraz ambicją zniwelować różnicę poziomów dzielącą obie drużyny. Stare piłkarskie porzekadło mówi, że "puchary rządzą się swoimi prawami".

- Dla nas mecze z Legią to przygoda życia - twierdzi opiekun biało-zielonych. - Postaramy się poszukać swojej szansy. Eliminując błędy własne i wierząc w swoje możliwości można powalczyć. Nie ma lepszego okna wystawowego dla piłkarza niż mecz na stadionie przy Łazienkowskiej. Taka okazja, by zaprezentować się z jak najlepszej strony może się już nie powtórzyć. Warto z niej skorzystać - uważa szkoleniowiec.
Przypomnijmy, że Olimpia po dogrywkach wyeliminowała Pogoń 1:0, Lecha 2:1 i Górnika Wałbrzych 3:1. Z kolei Legia okazała się lepsza od Okocimskiego Brzesko 4:0 i Piasta 2:1.

Początek spotkania o 18.15. Relacja na żywo na www.pomorska.pl

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska