Olimpia już do końca rundy jesiennej będzie musiała sobie radzić bez swoich dwóch czołowych środkowych pomocników - Daniela Ferugi i Kamila Kurowskiego, którzy są już po zabiegach i będą przechodzili kilkutygodniową rehabilitację. Nie w pełni sił są także napastnicy - Wołodymyr Kowal i Nildo. Jednak trener Jacek Paszulewicz będzie musiał sobie poradzić z tymi brakami kadrowymi, a jak sam powtarza prowadzeni przez niego piłkarze są mobilni i przygotowani do gry na różnych pozycjach.
Do Grudziądza przyjeżdża zespół czołówki tabeli. Miedź aktualnie zajmuje 3. miejsce w tabeli. Do tej pory legniczanie zgromadzili 21 punktów. Po świetnym starcie zanotowali trzy porażki z rzędu, ale tą złą serię przerwali przed tygodniem, pokonując GKS Tychy.
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
- Przyjeżdża do nas główny faworyt do wygrania ligi - uważa szkoleniowiec Olimpii. - Jednak lubimy grać z takimi zespołami. Spodziewamy się trudnego meczu, ale zrobimy wszystko, by punkty zostały w Grudziądzu - dodaje.
Sportowe Podsumowanie Weekendu - zobacz kolejny odcinek.
Jeśli biało-zieloni chcą poprawić 8. lokatę w tabeli i regularnie punktować, to muszą zacząć grać skuteczniej. Ich gra w ofensywie i wykorzystywanie stwarzanych sytuacji to najsłabsza strona. O ile do gry w defensywie nie można mieć większych zastrzeżeń, to atak jest zdecydowanie do poprawy.
- Mamy duży potencjał w ofensywie, ale nie jesteśmy skuteczni - przyznaje trener Paszulewicz.
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU