Olimpia prowadzi w tabeli z dorobkiem 31 pkt. O 4 wyprzedza Zawiszę. Jeśli grudziądzanie pokonają tyszan, to bez względu na ostatni mecz w Częstochowie z Rakowem zostaną mistrzem jesieni. - Marzą się nam oczywiście dwa zwycięstwa na koniec pierwszej rundy - uśmiecha się trener Marcin Kaczmarek. - Nie będzie o to łatwo, bo GKS to zespół ze ścisłej czołówki. Ma w swym składzie kilku piłkarzy mających za sobą grę w ekstraklasie. Po nas i Zawiszy stracili najmniej goli w lidze, są także trzecim najskuteczniejszym zespołem. Jednak to my jesteśmy liderem i to oni niech się martwią jak nas pokonać.
Stan personalny zespołu z Piłsudskiego uległ poprawie w porównaniu z ostatnim pojedynkiem przeciwko Miedzi Legnica. Do kadry wrócił Mariusz Kryszak, który musiał pauzować za żółte kartki. Paschal Ekwueme cały czas zmaga się z kontuzją kostki, ale na kilka minut jest w stanie wejść na boisko. W środę treningi wznowił Bartosz Hajczuk i też może być brany pod uwagę przy ustalaniu osiemnastki meczowej. Wiele wskazuje też, że ponownie zagra Bartłomiej Kowalski. W Legnicy wystąpił na własną prośbę. - Porozmawiam z nim i jeśli będzie się czuł na siłach, to wystawię go do składu - deklaruje trener "biało-zielonych''. Ciągle nie mogą grać Mariusz Pawlak i Dawid Wacławczyk, którzy przechodzą rehabilitację po kontuzjach.
Spotkanie z GKS będzie ostatnim u siebie przed przerwą zimową. Kolejny mecz u siebie Olimpia rozegra dopiero 14 marca przyszłego roku, więc tym bardziej warto przyjść w sobotę na stadion i dopingować gospodarzy. W piątek bilety można kupować w kasie głównej od 11 do 19. W sobotę wejściówki do nabycia od 9 w kasie przy ul. Rapackiego, a od 11 zostaną otwarte kasy przy ul. Piłsudskiego.