Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia Grudziądz pokonała Bałtyk i jest nadal liderem!

DARIUSZ KNOPIK [email protected] tel. 52 326 31 94
Drużyna prowadzona przez trenera Marcina Kaczmarka odniosła trzecie kolejne zwycięstwo. Sukces tym cenniejszy, że odniesiony nad zespołem, który do soboty zajmował drugie miejsce w tabeli, tuż za grudziądzanami. Już we wtorek mecz z Jarotą Jarocin.

Olimpia Grudziądz - Bałtyk Gdynia 2:0

OLIMPIA GRUDZIĄDZ - BAŁTYK GDYNIA 2:0 (1:0)

Bramki: Rogóż (19), Domżalski (58).
OLIMPIA: Zarzycki - Wacławczyk, B. Kowalski, Brede, Ratajczak - Pawlak, Kościukiewicz - Rogóż, Ruszkul (87 Adamczyk), Domżalski (71 Nowosielski) - Sulej (82 Ekwueme).
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 2500. Żółte kartki: Wacławczyk, Sulej - Ł. Kowalski, Musuła, Benkowski. Czerwona kartka: Malicki - 69. minuta (Bałtyk).

Olimpia przystąpiła do meczu osłabiona brakiem Mariusza Kryszaka. - Na czwartkowym treningu obiłem sobie biodro i mam stan zapalny - wyjaśniał pomocnik. - Czuję się już coraz lepiej i mam nadzieję, że już na następny mecz będę gotowy do gry - dodał. Kryszaka w podstawowej jedenastce zastąpił Hubert Kościukiewicz.

W początkowych fragmentach meczu podopieczni trenera Kaczmarka długo i cierpliwie rozgrywali piłkę, wystrzegając się prostych strat. Pressingiem próbowali zmusić rywali do strat. W 12. minucie Piotr Ruszkul po odebraniu piłki Marcinowi Martyniukowi błyskawicznie podał do Przemysława Suleja. Ten uderzył z woleja, ale źle trafił w piłkę i nie trafił w bramkę. To była okazja, która powinna być zamieniona na gola.

Otwarcie Rogóża

To co nie udało się Sulejowi, wykorzystał Tomasz Rogóż. Otrzymał dokładne podanie z głębi pola. Sulej sprytnie przepuścił piłkę czym zwiódł obrońców Bałtyku. Rogóż wbiegł z drugiej linii. Znalazł się sam przed bramkarzem, minął go i posłał piłkę do pustej bramki, otwierając wynik.

- Akcja była ładna i bramka nam się należała, bo byliśmy lepsi - stwierdził pomocnik Olimpii - Jednak po strzeleniu gola niepotrzebnie oddaliśmy inicjatywę. Mieliśmy jeszcze zaatakować i zdobyć drugą bramkę, by uspokoić sytuację. Zawodnicy Bałtyku zwietrzyli swoją szansę, oddali kilka groźnych strzałów i mieli kilka rzutów rożnych. Na szczęście nie strzelili gola. Po przerwie uspokoiliśmy grę i mieliśmy mecz pod kontrolą. Wygraliśmy zasłużenie - dodał.

Bałtyk zagrażał Olimpii głównie strzałami z dystansu. Konkretnie uczynili to Łukasz Kowalski (21 min.) i Wojciech Trochim (34). Ten pierwszy zawodnik popisał się także świetną główką w 37. min., ale równie świetnie interweniował Paweł Zarzycki.

Do przerwy grudziądzanie oddali dwa strzały, w tym jeden celny i prowadzili. Rywale byli bardziej aktywni. Na bramkę Olimpii strzelali 10 razy, w tym 3 celnie. Mieli też więcej rzutów rożnych (3-1).

Zmiana po przerwie

Druga połowa była całkiem inna w wykonaniu ,,biało - zielonych''. O początku narzucili oni swoje warunki i dominowali na boisku. W 57. min. bliski szczęścia był Sulej, ale po dośrodkowaniu Grzegorza Domżalskiego główkował minimalnie niecelnie. Nie minęło 120 sekund i grudziądzanie podwyższyli wyniki Po trójkowej akcji: Mariusz Pawlak - Sulej - Domżalski ten ostatni wbiegł w pole karne i będąc sam przed bramkarzem nie zmarnował okazji, posyłając piłkę przy bliższym słupku.

Potem swoje dwie okazje miał Ruszkul. Jednak w obu przypadkach, po jego strzałach bez zarzutu spisywał się bramkarz Bałtyku. Tych strzałów grudziądzanie oddali 8 (4 celne), wykonywali też aż 7 rogów.
Grudziądzanie nie mają przerwy, bo przygotowują się do wtorkowego meczu z Jarotą. Już w sobotę odbyli odnowę biologiczną, w niedzielę mieli trening. W poniedziałek po rozruchu udadzą się do Poznania, bo tam na stadionie Warty Jarota rozgrywa mecze w charakterze gospodarza.

OPINIA TRENERA

Marcin Kaczmarek

- W końcu wygraliśmy z Bałtykiem. Cieszę się, że w grze defensywnej byliśmy bezbłędni. Zdobyliśmy dwie bramki, a mieliśmy jeszcze okazje, by coś strzelić. Po zdobyciu pierwszej bramki gra nie układała się nam tak, jak byśmy chcieli. Nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Daliśmy się zepchnąć do obrony, ale jednocześnie byliśmy skoncentowani, bo nie daliśmy sobie strzelić gola. Po przerwie skorygowaliśmy grę i wyglądała ona lepiej. Przyjemna bajka trwa dalej, ale ja studzę głowy. Przecież to dopiero 3. kolejka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska