- Ten mecz ani mi niczego nie zaciemnił, ani nie rozjaśnił - stwierdził Marcin Kaczmarek, trener Olimpii. - Dla nas każdy punkt jest na wagę złota, więc tym bardziej cenimy wygraną w Stróżach. W Łęcznej czeka nas o wiele trudniejsze zadanie, bo tamtejszy zespół teoretycznie wydaje się być silniejszym niż Kolejarz. Nasza drużyna jest w stanie osiągnąć korzystny wynik, jeśli zagra na sto procent zaangażowania i będzie maksymalnie skupiona - uważa szkoleniowiec grudziądzan.
Przypomnijmy, że na inaugurację Bogdanka pokonała innego beniaminka - Olimpię Elbląg 2:0. Skutecznością błysnął Prejuce Nakoulma, zdobywca obu bramek. - Mamy materiały i wiemy, że to nie był mecz do jednej bramki, a różnicę nie tylko golami, ale samą grą zrobił Nakoulma - twierdzi trener.
Kłopoty z mięśniami
- Łęczna to solidna drużyna - uważa Janusz Dziedzic, napastnik Olimpii Grudziądz . - Są bardzo groźni na własnym boisku. W porównaniu z poprzednim sezonem są słabsi. Lepiej wyglądają w przedniej formacji, niż w drugiej linii czy obronie. Jedziemy po punkty i na pewno nie będziemy się murować. Przy dobrym nastawieniu i realizacji założeń nakreślonych przez trenera jesteśmy w stanie pokusić się o wywalczenie korzystnego wyniku - twierdzi atakujący biało-zielonych, który podczas środowego treningu doznał urazu stłuczenia mięśnia czworogłowego.
Jeszcze gorzej jest z Mariuszem Kryszakiem, który ma najprawdopodobniej naderwany przyczep mięśnia przywodziciela. Jeśli wstępna diagnoza się potwierdzi, to zawodnika czeka kilka tygodni przerwy. Jego nieobecność komplikuje możliwości taktyczne trenerowi Kaczmarkowi w środku pomocy. Przypomnijmy, że szkoleniowiec nie może skorzystać także ze Sławomira Pacha, który przechodzi rehabilitację po operacji kostki.
Początek meczu w sobotę o godzinie 17. Relacja na żywo, materiały wideo i zdjęcia na www.Pomorska.pl!