Na ONICO padła jakaś klątwa. Nie dość, że z powodu kontuzji pleców jeszcze przed półfinałową rywalizacją z Jastrzębskim Węglem ze składu wypadł Bartosz Kurek, to pod koniec pierwszej partii wtorkowego meczu urazu doznał inny mistrz świata, Bartosz Kwolek. 21-letni przyjmują po ataku wylądował na nodze rywala i uszkodził staw skokowy. Już jego pierwsze reakcje, gdy z grymasem bólu na twarzy uderzał pięścią w parkiet zwiastowały nieszczęście. Sztab medyczny błyskawicznie zajął się siatkarzem. Z owiniętą bandażem kostką w podskokach na zdrowej nodze udał się do szatni. Wrócił w trzecim secie, ale tylko by obserwować mecz. Na leżąco z uniesioną nogą i opatrunkiem na stawie skokowym.
Bez niego zespół Stephane'a Antigi nie stracił prowadzenia w pierwszej partii. Wręcz przeciwnie, powiększył przewagę i wygrał seta 25:20. Z dobrej strony pokazali się szczególnie Andrzej Wrona, Graham Vigrass i... Sharone Vernon-Evans. To właśnie 21-letni kanadyjski atakujący zastąpił w pierwszej szóstce Kurka.
- Bartek Kurek od dłuższego czasu zmagał się z bólami krzyża, niestety w zeszłym tygodniu doszło do nasilenia dolegliwości. Wykonane badania wykazały, że należy pilnie wdrożyć leczenie, by zapobiec pogłębieniu się kontuzji i nie ryzykować zdrowiem zawodnika. Sytuacja nie jest na tyle poważna, by w jakikolwiek sposób zagrażała możliwości dalszego uprawiania siatkówki, ale niewątpliwie potrzebna jest przerwa. Zawodnik wspólnie z klubem, kadrą medyczną ONICO i reprezentacji Polski podjęli decyzję o przerwie medycznej i wdrożeniu odpowiedniego leczenia - powiedział lekarz drużyny, doktor Grzegorz Adamczyk z CM Gamma.
Kurka mógłby zastąpić... Maciej Muzaj. Atakujący Trefla Gdańsk zakończył już sezon. Razem z drużyną zajął dziewiąte miejsce w PlusLidze. We wtorek był w Warszawie, także na meczu. ONICO rozważa, by go sprowadzić na zasadzie transferu medycznego. Jednak według opinii Zarządu Polskiej Ligi Siatkówka SA, popartej oceną prawnika, to niemożliwe.
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

"Zawodnik Bartosz Kurek od dnia uprawnienia do gry w ONICO Warszawa wystąpił w pierwszej szóstce drużyny w 13 meczach oraz uczestniczył w grze na boisku w 42 setach, wobec rozegrania przez ONICO Warszawa od początku sezonu rozgrywek 24 meczy.
Biorąc pod uwagę liczbę meczów, w których Bartosz Kurek wystąpił w pierwszej szóstce drużyny w stosunku do wszystkich meczów ONICO Warszawa, rozegranych w sezonie rozgrywek 2018/2019, Zawodnik ten w świetle przepisów Regulaminu nie powinien zostać uznany za podstawowego zawodnika drużyny, co powoduje, że nie jest możliwe przeprowadzenie transferu medycznego tego Zawodnika" - czytamy w komunikacje PLS.
Swoją drogą ciekawe, jaką minę miał w ostatnim czasie Rafael Araujo. Być może właśnie teraz 27-letni Brazylijczyk miałby swoje najważniejsze pięć minut w karierze. Do zespołu ONICO dołączył przed tym sezonem. Początku miał niezłe, ale gdy w grudniu do drużyny dołączył Kurek, nie trzeba mu było dwa razy powtarzać, że będzie rezerwowym (w międzyczasie z tego samego powodu odszedł Bruno Romanutti). Taka rola mu się nie podobała. Chciał odejść i w lutym dopiął swego, przenosząc się do ligi katarskiej.
Kurek nie zagra do końca sezonu. Na razie szanse dostał Vernon-Evans i po biorąc pod uwagę tylko jego grę, to mistrz świata może bez stresu wracać do zdrowia. Kanadyjczyk w ataku grał bardzo dobrze, kilka razy spore problemy sprawił rywalom zagrywką. Do pewnego momentu w drugim secie wydawało się, że on i Nikołaj Penczew, który zastąpił kontuzjowanego Kwolka, poprowadzą stołeczną ekipę do kolejnych wygranych setów.
Tak się jednak nie stało, bo drugą partię Jastrzębski Węgiel wygrał do 22. W trzeciej grał coraz śmielej. W pojedynczych akcjach wysokimi umiejętnościami raz po raz popisywał się Wrona czy Antoine Brizard (także na zagrywce), ale to rywale częściej zdobywa punkty. Z kolei ONICO miało też słabsze ogniwo w postaci Piotra Łukasika, który przyjmował i atakował na poziomie dużo poniżej przeciętnej. W efekcie trzecią partię Dawid Konarski i spółka wygrali do 23, a w czwartej, mimo pogoni gospodarzy, do 25.
W półfinałowej rywalizacji toczącej się do dwóch zwycięstw Jastrzębski prowadzi 1:0. Rewanż w piątek w Jastrzębiu. Ewentualnie trzecie starcie w następną środę w Warszawie.
W drugim półfinale 1:0 Aluron Virtu Warta Zawiercie prowadzi z ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle. Drugie starcie w najbliższą środę w Zawierciu.
ONICO Warszawa - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:20, 22:25, 23:25, 25:27
Bartoszek Kurek najlepszych zawodnikiem MŚ. "Ja tylko macham ręką"