Beata Przybylska, szefowa GIM, które zostały powołane do zaciągnięcia kredytu na rozbudowę szpitala, zarabia miesięcznie ponad 5 tys. zł brutto. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o tym w magazynie "Nasz Tydzień". Ten artykuł wywołał lawinę oburzenia wśród mieszkańców i radnych opozycji.
Dlaczego? Oto jedna z opinii: - Pani Przybylska zaraz po powołaniu spółki zarabiała tysiąc złotych. Wzrost wynagrodzenia do ponad 5 tys. zł brutto jest po prostu skandaliczny! - grzmi pan Stanisław, nasz stały Czytelnik.
Rzeczniczka: - Pani prezes korzysta z urlopu
Radny Sławomir Szymański: - Na najbliższej sesji rady miejskiej poproszę prezydenta o uzasadnienie tej podwyżki. Będę się również domagał informacji na temat wysokości wynagrodzeń, które otrzymują członkowie rady nadzorczej GIM.
Radny Krzysztof Kosiński dodaje: - W momencie powoływania GIM byliśmy zapewniani, że ta spółka nie będzie generować kosztów. Czujemy się wprowadzeni w błąd!
Więcej wiadomości z Grudziądza na www.pomorska.pl/grudziadz.
Przypomnijmy, że GIM powstały w 2011, a szefowa spółki Beata Przybylska jest jednocześnie naczelniczką wydziału spraw społecznych w ratuszu.
- Obowiązki prezesa pani Przybylska wykonuje poza godzinami pracy w urzędzie - informuje "Pomorską" Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka prasowa ratusza.
I dodaje, że jeśli jakieś zadania muszą być wykonane w godzinach pracy ratusza, to prezes Przybylska korzysta z urlopu lub ponadwymiarowego czasu pracy.
Czytaj e-wydanie »