Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opozycja w radzie Aleksandrów Kujawski krytykuje wójta

(iga)
Radny Tadeusz Kozłowski ( z prawej) i mieszkańcy Stawek, Konradowa i Zgody, którzy upominali się na sesji o obiecywaną od lat drogę
Radny Tadeusz Kozłowski ( z prawej) i mieszkańcy Stawek, Konradowa i Zgody, którzy upominali się na sesji o obiecywaną od lat drogę
Coraz częściej na sesjach rady gminy słychać słowa krytyki pod adresem Urzędu Gminy. Zastrzeżenia mają głównie radni Marek Różycki i Tadeusz Kozłowski.

Przedświąteczna sesja rady gminy po raz kolejny pokazała, że w radzie nie ma już takiej jednomyślności, jaką gmina szczyciła się jeszcze rok temu. Echa sporów w komisjach przenoszone są na plenarne obrady, a podczas niektórych głosowań nie wszystkie głosy są "za". Podział w radzie było widać podczas niedawnej sesji budżetowej, na której radny Tadeusz Kozłowski domagał się zdjęcia budżetu z porządku obrad i przeanalizowania go raz jeszcze w komisjach, przestrzegając przed inwestycyjnym rozbuchaniem. Budżet został przyjęty, ale nie obyło się bez głosów ostrej krytyki.
Radny Kozłowski krytykował pomysł zagospodarowania jezior, które do gminy nie należą, budowę drogi między Kuczkiem a Nowym Ciechocinkiem zamiast drogi ze Stawek do Konradowa, na którą mieszkańcy czekają i na którą 6 lat temu oddali swoją ziemię, był przeciwny budowie przedszkoli. - Po co nam aż trzy przedszkola? Czy za rok, dwa będzie tyle dzieci? - pytał.
Z kolei radny Marek Różycki zarzucał urzędowi m.in. bezczynność w sprawie podłączeń do kanalizacji w Służewie. - Od wielu sesji poruszam ten temat. Mamy w Służewie kanalizację, a część mieszkańców nie jest podłączonych i nikt nie interesuje się, dokąd wylewają ścieki. Wójt obiecywał wysłać pisma do tych mieszkańców. Sprawdziłem. Żadne pismo w tej sprawie z urzędu nie wyszło - denerwował się radny, który wielokrotnie dawał do zrozumienia, że pracowników w urzędzie gminy przybywa, a praca wykonywana jest coraz mniej sprawnie.
Wójt Andrzej Olszewski na sesji obiecał sprawdzić, a wczoraj powiedział nam, że pisma do mieszkańców wyszły, choć do niektórych kilka dni przed sesją.
- Jestem zdumiony, że wójt nie powiadomił mnie jako przewodniczącego komisji oświaty rady, dokąd został przeniesiony Gminny Zespół Obsługi Szkół. Dowiaduję się o tym od osób postronnych - mówił na sesji radny, Różycki. GZOS mieści się przy Narutowicza 3 od początku grudnia.
Lista zarzutów była dłuższa, a swoje żale wylewali na grudniowej sesji także radny Jerzy Sztyler i radna Małgorzata Polanowska. Wójt może liczyć na poparcie większości radnych, toteż po obradach komisji trudno jest cokolwiek na sesji zmienić. Można jedynie się wyżalić i wyrazić swój sprzeciw. Wójt na sesjach obiecuje przyjrzeć się każdej poruszonej sprawie. Tymczasem niezadowoleni radni wciąż mają o czym mówić i trudno im zarzucić, że poruszają problemy wymyślone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska