Zakład należy obecnie do niemieckiego koncernu Nord Zucker AG, który ma 51 procent akcji (podobnie jak cukrowni w Chełmży i Krasińcu). Decyzję o przeprowadzeniu kampanii podjęto dopiero 10 października na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy na wyraźne żądanie plantatorów i pracowników. Właściciel większościowego pakietu akcji zamierzał buraki z rejonu mełneńskiego przerabiać w Chełmży.
- Cukrownicze służby surowcowe zakontraktowały na przerób w 2002 roku ponad 118 tysięcy ton buraków cukrowych. Uprawia je 823 plantatorów na powierzchni 3.015 ha w gminach powiatów - grudziądzkiego, nowomiejskiego, wąbrzeskiego i brodnickiego. W ciągu doby przerabiamy około 2.200 ton. Plony są lepsze od ubiegłorocznych średnio o 5 ton i wynoszą 39-40 ton z hektara. Wyższa jest też poraryzacja cukru, która w ubiegłym tygodniu wynosiła 16,6 procent - informuje Alfred Koprowski, zastępca dyrektora ds. surowcowych Cukrowni Mełno SA.
Kampania zakończy się około 10 grudnia br. Niemiecki koncern ma tak skonstruowaną umowę kupna akcji Skarbu Państwa, że może pozwolić sobie na zaprzestanie przerobu w Mełnie w tym roku. Z rozmów z plantatorami i byłymi pracownikami kierownictwa fabryki wynika, że Niemcom zależało tylko na uzyskaniu jak największej tzw. kwoty cukru, uzyskiwanej po przerobie buraków z rejonu mełneńskiego. Buraki będą od przyszłego roku przerabiane w Chełmży, a około 160 stałych pracowników Cukrowni Mełno SA po tegorocznej kampanii pójdzie na bruk.
- Od strony technicznej i technologicznej nasza cukrownia nie ustępuje podobnym zakładom niemieckim. Już za kampanię w 1996 roku otrzymaliśmy certyfikat ISO 9002, uprawniający do eksportu cukru na wszystkie rynki zachodnie. Okazuje się, że błędna polityka prywatyzacyjna państwa doprowadza polskie cukrownictwo do niebytu - mówi jeden z pracowników Cukrowni Mełno SA, pragnący zachować anonimowość.
