81-letnia mieszkanka Strzelna przeglądając strony internetowe natrafiła na reklamę firmy zachęcającej do kupna udziałów w gazociągu. Wysłała formularz kontaktowy. W krótkim czasie z seniorką skontaktował się telefonicznie mężczyzna i pokierował ją tak, by zainstalowała na swoim komputerze oprogramowanie, które miało być aplikacją inwestycyjną, a w rzeczywistości pozwoliło na przejęcie danych do jej konta bankowego. Niestety, zamiast obiecanych zysków, kobieta straciła prawie 51 tys. zł.
Podobnych przykładów z regionu jest w ostatnim czasie wiele. Oszczędności życia, czyli 330 tys. zł, straciła 61-letnia bydgoszczanka, która dała się nabrać "na akcje Orlenu". W ten sam sposób 84-latka z Bydgoszczy straciła 380 tys. zł! Wielu mieszkańców Pomorza i Kujaw połasiło się na łatwy zysk na kryptowalutach. 66-latek z Janikowa zgodził się założyć konto na platformie kryptowalut. Systematycznie inwestował na giełdzie różne kwoty. Niestety, zamiast obiecanych zysków, mężczyzna stracił wszystkie zainwestowane środki - łącznie 200 tys. zł.
- Policjanci ostrzegają przed próbami oszustw i zalecają szczególną ostrożność przy inwestowaniu środków za pośrednictwem giełd internetowych, na rynkach kryptowalut czy podczas zakupu akcji różnych firm poprzez serwisy - mówi podkom. Tomasz Bartecki, oficer prasowy KPP w Mogilnie.
Tak można się chronić przed oszustwami inwestycyjnymi
Jeśli chcemy zainwestować, a nie mamy doświadczenia, poszukajmy zaufanego doradcy finansowego, brokera lub maklera giełdowego, który pomoże podjąć pierwsze kroki. Nie wierzmy natomiast reklamom, ogłoszeniom ani doradcom, którzy mówią o szybkim zysku bez ryzyka.
Jeśli otrzymamy od kogoś propozycję inwestycji, sprawdźmy, czy jest ona prawdziwa. Jeśli będziemy mieć jakiekolwiek wątpliwości, zgłośmy sprawę do swojego banku lub na policję.
- Zachęcamy do śledzenia informacji zamieszczanych przez Komisję Nadzoru Finansowego, gdzie można zapoznać się z listą stron firm i podmiotów, które są fałszywe - mówi podkom. Tomasz Bartecki, oficer prasowy KPP w Mogilnie
Pamiętajmy, aby nigdy nie podawać haseł, danych logowania, kodów BLIK i innych kodów autoryzacyjnych. Chrońmy dane karty płatniczej. Nie instalujmy też oprogramowania nieznanego pochodzenia.
Młodzi też ofiarami oszustów
W sidła oszustów wpadają też młodzi. Aż trudno uwierzyć, że dają się nabrać na starą metodę „na policjanta”. Kilka dni temu 34-letnia torunianka dała wiarę historii wymyślonej przez fałszywego policjanta i przekazała mu około 230 tys. zł.
Kobieta odebrała telefon od osoby podającej się za funkcjonariusza. Oszust umiejętnie manipulował rozmową. Poinformował 34-latkę, że zgromadzone na jej koncie bankowym pieniądze są zagrożone. Ta za namową przestępcy, z którym utrzymywała cały czas połączenie telefoniczne, pobrała swoje oszczędności oraz zaciągnęła w banku pożyczkę. Poinstruowana przez „policjanta” wpłaciła pieniądze do jednego z kryptowalutowych bankomatów. Tym sposobem straciła około 230 tys. zł. Dopiero po czasie zorientowała się, że została oszukana.