Przypomnijmy, w tym miesiącu kończy się remont żeńskiego pawilonu szpitala płucnego, w którym "Medicor" pod wodzą dr Małgorzaty Kaczmarek poprowadzi stacjonarne hospicjum.
Od parteru po piwnice
W budynku wygospodarowano osiem jednoosobowych pokoi oraz po dwa dwu- i trzyosobowe. Chorzy i rodziny mają do dyspozycji świetlicę, w której odprawiane będą msze św., bo jest też w pobliżu pokój dla księdza.
Gotowy jest gabinet dla lekarza i pomieszczenia na kuchnię oddziałową. Trzeba też zadbać o zaplecze - magazyny, pralnię.
Nowe poradnie
"Medicor" wspiera Fundacja "Dla Zdrowia". - Pomagamy w ściągnięciu sprzętu i wyposażeniu hospicjum - wyjaśnia prezes Leszek Bonna. - Społecznie wspieramy też w kwestiach organizacyjnych.
W pomieszczeniach po poradni pulmonologicznej ma się znaleźć miejsce dla hospicjum domowego oraz dla poradni geriatycznej i poradni do walki z bólem, które planuje się uruchomić.
Rakowe i przewlekłe
W planach jest 18 łóżek paliatywnych dla chorych na nowotwory i część dla przewlekle chorych. - My chcemy 30 procent łóżek przeznaczyć na przypadki przewlekłe, ale zależy to od Kasy Chorych - dodaje Bonna. _- Przewidujemy pacjentów z powiatu chojnickiego, ewentualnie z rejonu działania Pomorskiej Regionalnej Kasy Chorych. Już wiemy, że finansowanie nie będzie wystarczające, bo w Pomorskiem na hospicja przewiduje się100 zł za tzw. osobodzień.
**_Wolontariusze mile widziani
Z uwagi, że na etatach "Medicoru" będzie na początek tylko dziesięć osób, na pewno hospicjum będzie się zwracać o pomoc do samorządów. Poza tym każda para rąk się przyda. Trzeba tylko mieć serce i wyczucie dla umierających.
