Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paląca sprawa posła

(dan)
Zachowanie prokuratorów oburzyło posła  Krzysztofa Brejzę, członka Sejmowej Komisji  Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Zachowanie prokuratorów oburzyło posła Krzysztofa Brejzę, członka Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Leszek F. chciał spalić dom w Mątwach, ale mu się nie udało. Prokuratura umorzyła więc śledztwo w tej sprawie.

Teraz rozpatrzy ją ponownie.

O Leszku F. zrobiło się głośno po marcowym pożarze przy ul. Nizinnej. Sprawę szeroko opisywaliśmy. Wówczas dach nad głową stracił on oraz cała jego rodzina. Córka nie miała wątpliwości, że pożar wzniecił właśnie Leszek F. - _Wielokrotnie groził, że to zrobi. W końcu mu się udało - _mówiła.

Cudowna zapalniczka

Okazało się, że kilka miesięcy wcześniej cudem udało się zapobiec podobnej tragedii. Inowrocławscy prokuratorzy ustalili co prawda, iż Leszek F. rozlał na schodach domu benzynę i chciał ją podpalić. Nie udało mu się jednak puścić domu z dymem, bo nie zadziałała zapalniczka i obezwładnili go domownicy. Prokuratura sprawę umorzyła mimo zeznań świadków. Jednym z nich był policjant, który potwierdził, iż Leszek F. zachowywał się agresywnie i przyznał mu, że chciał spalić dom, "żeby zaprowadzić porządek". "Zachowanie podejrzanego nie przeszło do etapu, który można by uznać za stwarzające bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu" - czytamy w uzasadnieniu prokuratury.

Zachowanie prokuratorów oburzyło posła Krzysztofa Brejzę, członka Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Po tym, jak dom przy Nizinnej w końcu spłonął, napisał list do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego, w którym prosił o sprawdzenie, czy postępowanie prokuratury było słuszne. Tak jak mieszkańcy domu, nie miał bowiem wątpliwości, że to Leszek F. stoi za marcową tragedią.

Powrót do przeszłości

Minister skierował sprawę do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, a ta stwierdziła, że przypuszczenia posła były słuszne. Inowrocławska prokuratura nie powinna umarzać tamtego śledztwa. Sprawa więc wróci do ponownego rozpatrzenia. Gdańscy prokuratorzy nie mają na razie zastrzeżeń co do postępowania w sprawie marcowego pożaru. Przypomnijmy, że policja uważa, iż tym razem to był jednak wypadek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska