Urząd Miasta w Brodnicy nadal nie ustosunkował się do pisma stowarzyszenia „Prawo Na Drodze”, dotyczącego parkingu przy ul. 700-lecia.
Przypomnijmy. Piotr Jakubowski, przewodniczący pomorsko-mazurskiego stowarzyszenia „Prawo na Drodze”, 15 lipca wystosował pismo do brodnickiego Urzędu Miasta. Stowarzyszenie, powołując się na akty prawne, zwróciło się do władz miejskich z wnioskiem o natychmiastowe zaprzestanie pobierania opłat za parkowanie przy ul. 700-lecia.
Jakubowski uważa również, że osoby, które otrzymały mandaty lub płacili za parking na wspomnianej ulicy, powinni zgłosić się do miasta w sprawie zwrotu zapłaconych pieniędzy, ponieważ, jak twierdzi opłata pobierana za parkowanie była naliczana nielegalnie.
Cytując ustawę o drogach publicznych, Jakubowski zwrócił uwagę na źle oznakowane miejsca parkingowe, zarówno jeśli chodzi o znaki poziome, jak i pionowe.
Zgodnie ze wspomianą ustawą, miejska strefa parkowania musi mieć dokładnie oznaczone miejsca postoju, ponieważ nie można uznać całej ulicy za parking miejski. Dodatkowo tablica parkingowa musi określać dokładne godziny funkcjonowania płatnych miejsc (np. godz. 8-16 z wyłączeniem weekendu). - W przeciwnym wypadku nie można pobierać opłat za parkowanie, ani wystawiać mandatów, ponieważ parking nie funkcjonuje z prawnego punktu widzenia - twierdzi Piotr Jakubowski.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta w Brodnicy sprawa, z którą zwrócił się przewodniczący stowarzyszenia „Prawo na Drodze” nie została jeszcze wyjaśniona, a odpowiedzialność za oznakowanie parkingu została przeniesiona na organ zarządzający ruchem gminnym i powiatowym, czyli Starostwo Powiatowe.
- Sprawa nadal jest rozpatrywana - informuje Radosław Zakrzewski, dyrektor Wydziału Gospodarki Miejskiej i Inwestycji w Brodnicy. - Oznakowanie drogowe na terenie miasta jest utrzymywane na bieżąco, zgodnie z zawartą umową na „Bieżące utrzymanie ulic i chodników oraz oznakowania pionowego na terenie miasta Brodnicy”.
Do tematu wrócimy.
