Start Gdynia - Polski Cukier SIDEn 95:85 (30:19, 21:20, 26:24, 18:22)
START: Kostrzewski 18 (5), Wodyła 17 (4), Śmigielski 15 (1), Mordzak 9, Andrzejewski 7 oraz Młynarski 9 (3), Krajniewski 6 (2), Malczyk 5, Lisewski 4, Bach 3, Nowakowski 2.
PC SIDEN: Żytko 17 (1), Lewandowski 17 (1), Kwiatkowski 5, Kobus 5, Plebanek 4 oraz Jarecki 19 (2), Witos 13 (1), Lipiński 3 (1), Przybyszewski 2
W 17. minucie z daleka trafił rezerwowy Krajniewski i zapachniało kolejnym wyjazdowym pogromem (42:27). Gospodarze w pierwszej połowie trafili z dystansu 11 (!) razy na 17 prób (za 2 pkt tylko 7 celnych).
Po przerwie przewaga sięgnęła jeszcze rekordowych 24 punktów, ale na koniec trzeciej kwarty torunianie nieco nadrobili dystansu. Znowu ostoję znaleźli w rzutach wolnych, z których zdobyli większość punktów w tej kwarcie (w całym meczu aż 33/38).
Tym razem PC SIDEn nie dał się pobić i ambitnie walczył do końca. W ostatniej kwarcie punktowali Lewandowski, Jarecki i Witos, a przewaga Startu stopniała poniżej 10 pkt. Mecz dla gospodarzy nagle przestał być o nic. Trener Turkiewicz zarobił przewinienie techniczne, po rzutach wolnych Żytko było tylko 83:76.
Gdynianie wciąż jednak byli skuteczni z daleka. Dwa razy trafił z dystansu Wojdyła, raz Kostrzewski i nadzieje na niespodziankę zniknęły.
Porażka nie zamknęła jeszcze torunianom drzwi do ósemki. Swoje mecze przegrały bowiem także Polonia Przemyśl w Inowrocławiu i AZS Kutno w Stargardzie. O wszystkim zadecydują więc mecze w najbliższy weekend. Wszystkie trzy drużyny zagrają u siebie: PC SIDEn ze Startem Lublin, Polonia ze Spójnią. i AZS Kutno z Sokołem Łańcut.
