Energa Toruń w siedmiu meczach tego sezonu poniosła pięć porażek, ostatni mecz z Pszczółką Lublin obserwowała rekordowo mała ilość kibiców. Zmiany są nieuchronne. W poniedziałek został rozwiązany kontrakt z Kristiną Alikiną.
29-letnią Rosjankę bardzo chciał trener Anatolij Bujalski. Szkoleniowiec współpracował ze skrzydłową trzy lata temu w Horyzoncie Mińsk i był to wówczas jeden z lepszych sezonów Alikiny w karierze. W lidze białoruskiej grała średnio 27 minut i notowała na koncie 10 pkt oraz 9 zbiórek.
Takie statystyki zadowoliłyby wszystkich w Toruniu. Nic z tego. Rosjanka w Tauron Basket Lidze Kobiet notowała na koncie średnio 5,3 pkt i 4,9 zbiórek w ciągu 25 minut. Tak naprawdę udane miała dwa mecze z MKS Polkowice (12 pkt i 8 zb.) i ze Ślęzą Wrocław (11 pkt i 6 zb.). Poza tym wyróżniała się głównie oryginalnymi fryzurami.
W składzie ma ją zastąpić europejska środkowa. Energa dopiero zaczęła szukać takiego gracza.
Co z trenerem Anatolijem Bujalskim? Na razie nie ma decyzji i pozostaje szkoleniowcem "Katarzynek". Niewykluczone są jednak kolejne roszady w składzie.