Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze zwycięstwo Archers Bydgoszcz! Tak tworzy się historia

Tomasz Froehlke
Tomasz Froehlke
Filip Kowalkowski
Historyczne zwycięstwo Archers Bydgoszcz w I lidze futbolu amerykańskiego! Pokonali na wyjeździe Rhinos Wyszków 24:21.

Wyszków Rhinos – Bydgoszcz Archers 21:24 (14:16, 7:0, 0-8, 0:0)
Punkty dla Archers: 7:8 przyłożenie Kornela Witkowskiego po 23-jardowej akcji po podaniu Jakuba Kubackiego (podwyższenie za dwa punkty Szymon Płóciennik); 7:16 przyłożenie Jakuba Kubackiego po 6-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Płóciennik); 21:24 przyłożenie Mikołaja Obrębskiego po 12-jardowej akcji po podaniu Jakuba Kubackiego (podwyższenie za dwa punkty Płóciennik)

To było historyczne zwycięstwo bydgoskich futbolistów amerykańskich, bo pierwsze w rozgrywkach I ligi. Archers są w tym sezonie beniaminkiem, który dopiero raczkuje w tej klasie rozgrywkowej. To druga pod względem ważności liga w futbolu amerykańskim w Polsce. Najwyższa jest Top Liga.

A tak mecz relacjonowała oficjalna strona Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego (www.plfa.pl):

Niewiele czynników wskazywało przed meczem na zwycięstwo gości. Zero wygranych w tym sezonie, kontuzje kluczowych zawodników, porażka w domowym starciu z Rhinos w pierwszej kolejce, czy w końcu zakończenie współpracy z amerykańskim rozgrywającym Phillipem Villanuevą kazało upatrywać gospodarzy jako faworytów. Na niekorzyść Łuczników doszedł jeszcze ich spóźniony przyjazd, co znacznie ograniczyło czas na rozgrzewkę.

Mecz z przytupem rozpoczęły Nosorożce. Pierwszą serię w ofensywie wykorzystał Tyler Williams, który najpierw skutecznymi podaniami obsługiwał swoich skrzydłowych, a następnie ukoronował swoje wysiłki sześciojardowym biegiem po przyłożenie. Równie dobrze zaprezentowała się formacja defensywna, która po trzech akcjach zmusiła Archers do odkopnięcia piłki, podczas którego fatalny w skutkach błąd popełnił jeden z graczy Rhinos dotykając futbolówki i umożliwiając jej przejęcie gościom na trzydziestym jardzie własnej połowy.

Przyjezdni skorzystali z tego prezentu zdobywając chwilę później punkty: ponad dwudziestojardowe podanie Jakuba Kubackiego złapał Kornel Witkowski. Gdy wydawało się, że to przypadek i za chwilę do głosu dojdą gospodarze, Archers znów uderzyli. Najpierw skutecznie zatrzymali atak wyszkowian, a następnie Kubacki krótkim rajdem dopisał kolejne sześć oczek dla swojego zespołu. Następne zagranie można uznać za najefektowniejszą akcję meczu. Bartosz Szymański złapał wykopaną przez bydgoszczan piłkę i wymijając przez 90 jardów zawodników w biało-żółtych strojach ukończył swój bieg zwiększeniem wyniku. Pierwsza kwarta zakończyła się minimalnym prowadzeniem Archers (16:14), którzy w odróżnieniu od Nosorożców wybierali podwyższanie za dwa punkty.

Druga kwarta przyniosła jedną akcję zmieniającą stan na tablicy. Kilka mocnych i dokładnych podań Tylera Williamsa sprawiło, że piłka znalazła się zaledwie jard przed polem punktowym rywali, a tam formalności dopełnił sam rozgrywający. Defensywy obu drużyn zaczęły coraz lepiej czytać grę przeciwników i na przerwę schodziły przy wyniku 21:16.

W trzeciej odsłonie meczu od posiadania piłki rozpoczęli Łucznicy. Powolne, lecz konsekwentne zdobywanie jardów biegami przez Szymona Płóciennika przeniosło gości na piętnasty jard połowy przeciwnika. Tam ponownie skutecznym podaniem popisał się Kubacki, który rzucił do Mikołaja Obrębskiego. Skuteczne podwyższenie za dwa punkty Płóciennika sprawiło, że goście wyszli na trzypunktowe prowadzenie, którego nie oddali już do końca spotkania. W obawie przed kolejnym udanym powrotem Szymańskiego Łucznicy zdecydowali się na krótkie kopnięcie, po którym udało im się odzyskać futbolówkę. Przez resztę starcia mogliśmy oglądać mozolnie prowadzone akcje bydgoszczan, przeplatane krótkimi posiadaniami piłki przez gospodarzy. Archers bardzo często decydowali się na grę dołem pozwalając tym samym, żeby czas meczu upływał niemal bez przerw. Natomiast, gdy piłka była w rękach gospodarzy, grający pod presją uciekających sekund Williams coraz częściej się mylił, przez co cała ofensywa miała problemy ze zdobywaniem jardów.

Większość czwartej kwarty upłynęła na rajdach Łuczników, którzy piłkę rywalom oddali dopiero półtorej minuty przed końcem spotkania, dziesięć jardów przed ich polem punktowym. W dwóch pierwszych podejściach rzutami próbował zaskoczyć rywali etatowy skrzydłowy Bartosz Szymański, ale gdy ta taktyka nie przyniosła oczekiwanych rezultatów Williams zdecydował się na ponad 50-jardowe podanie, które zostało złapane przez przeciwnika. Minuta na zegarze meczowym i brak możliwości wzięcia czasu przez Rhinos sprawiły, że goście zdecydowali się na „zwycięską formację”. Po paru chwilach sędzia główny Maciej Żołądek uniósł piłkę w powietrze oznajmiając zakończenie spotkania, wywołując wybuch euforii wśród Łuczników oraz ich kibiców, którzy cały mecz głośno wspierali swoich zawodników.

- Nasza defensywa od początku sezonu skutecznie zatrzymuje przeciwników, a dzisiaj wreszcie ofensywa zagrała na swoim poziomie. Zdobyliśmy ponad dwieście jardów i trzykrotnie podwyższyliśmy skutecznie za dwa punkty, co zaważyło na końcowym zwycięstwie. Rozgrywający Jakub Kubacki bardzo dobrze zna nasz system, ponieważ graliśmy z nim w zeszłym roku i awansowaliśmy do PLFA I. Zakontraktowanie Amerykanina miało wznieść klub poziom wyżej, a okazało się, że lepiej sobie radzimy opierając się na „naszym” futbolu. Kluczowym celem na ten sezon jest utrzymanie się w pierwszej lidze, a to zwycięstwo to ważny krok w tym kierunku – ocenił spotkanie Bartosz Spłocharski, ofensywny koordynator Bydgoszcz Archers.

Najlepszym zawodnikiem spotkania uznany został Jakub Kubacki, który bardzo skutecznie zastąpił na pozycji rozgrywającego Amerykanina Phillipa Villanuevę, ale na wyróżnienie w szeregach Archers zasługuje dużo więcej graczy. Szymon Płóciennik wielokrotnie biegał z piłką, za każdym razem zdobywając około trzech-czterech jardów. Linia ofensywna nie dopuszczała Rhinos do rozgrywającego i skutecznie torowała drogę biegaczom. W defensywie na duże słowa uznania zasłużyła linia defensywna, która bez przerwy wywierała presję na rozgrywającym rywali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska