https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy szept milczenia. Felieton Katarzyny Czachowskiej o przemocy wobec kobiet

Katarzyna Czachowska
Katarzyna Czachowska działa w Kujawsko-Pomorskiej Radzie Kobiet oraz w Toruńskiej Radzie Kobiet
Katarzyna Czachowska działa w Kujawsko-Pomorskiej Radzie Kobiet oraz w Toruńskiej Radzie Kobiet Nadesłane
Od dzisiaj za rok, minie 365 dni odkąd napisałam pierwszy w życiu felieton. “Do dzieła” – pomyślałam. Kto będzie to czytał? Koleżanki, sąsiedzi, nauczycielka z podstawówki, torunianie. Czuję odpowiedzialność za tych kilka minut, które poświęcicie na przeczytanie tego tekstu. Nie przedłużam. Zapraszam.

Postanowiliśmy zaprosić na swoje łamy wielu znanych torunian z różnych dziedzin życia. Dzisiaj przestawiamy felieton Katarzyny Czachowskiej.
Autorka uczestniczy w Kujawsko-Pomorskiej Radzie Kobiet oraz Toruńskiej Radzie Kobiet. Tezy przedstawione w felietonie są poglądami autorki.

Piszę w grudniu. Listopad był miesiącem walki z przemocą. „Przemoc” – słowo, które brzmi jak hasło z kampanii społecznej. Może pomyślicie…a wrzesień to miesiąc oszczędzania, a styczeń – czas na Trzech Króli. I pewnie mielibyście rację, gdyby nie to, że w naszym społeczeństwie przemoc nadal ma się dobrze. Badania pokazują, że doświadcza jej co trzecia osoba. Każdego dnia.
Przemoc przybiera różne formy. Opowiem Wam trzy historie.

Mieszkam w Toruniu od zawsze. Kilka dzielnic było już “moimi”. Pierwszą było Rubinkowo III, to ostatnie, na końcu, pod lasem.

Trzy razy. Właśnie tyle pukała w kaloryfer sąsiadka mojej przyjaciółki na Rubinkowie, gdy w domu zaczynała się przemoc. Wracał pijany mąż, dzieci już po dźwięku klucza w zamku poznawały w jakim jest stanie. Gdy rozlegało się pukanie, wiadomo było, że jest źle i im szybciej przyjedzie policja tym mniejszych obrażeń dozna rodzina. Niebieskiej karty nie było, o internecie nie słyszano, za to był wstyd, a za nim przyzwolenie i chronienie agresora. Znieczulica miała twarz “niewtrącania się w nieswoje sprawy”. Na szczęście mama przyjaciółki miała swój “niemodny” kodeks etyczny i tak nie częstą w takich sprawach empatię. Policję do sąsiadów wzywała kilka razy w miesiącu. Chcę wierzyć, że uratowała im życie.

Tata Asi jest profesorem na UMK. Chodziłyśmy razem na angielski do klubu Vademecum. Czasem zostawałam u niej na obiad. Mama Asi, nauczycielka, zawsze mówiła podniesionym głosem w trybie rozkazująco-oznajmującym. “Posprzątać pokoje!”, “wyjść z psem”. Rzadko wybrzmiewały tam zaimki osobowe, każdy wiedział co ma robić i rozumiał, że polecenia się po prostu wykonuje. Było tam zimno i obco. Asia bardzo chciała być taka jak rodzeństwo, zdolna i piątkowa. Nie była. W tej rodzinie, matka natura karty talentów rozdała bez równego przetasowania. Profesor źle znosił brak sukcesów córki i nie było tam miejsca na poprawki. Asia na wuefie nie ćwiczyła, bo wstydziła się przebrać. Pręgi od paska miała na plecach i nogach. Wszyscy wiedzieliśmy, pedagog też wiedziała. Tu przemoc miała białe rękawiczki i togę uniwersytecką. Podobno Asia wyjechała z Polski a wraz z nią wspomnienia, które w przeciwieństwie do paragrafów nie ulegają przedawnieniu. Mam nadzieję, że żyje własnym życiem i jest jej dobrze.

Ostatnia historia to lata współczesne, kiedy pojawiła się we mnie potrzeba zamiany rzeczy materialnych, na te, których nie postawię na półce. Praca nad sobą poprawia ostrość widzenia, podnosi komfort życia i czyni codzienność bardziej znośną. Zapisałam się na warsztaty rozwoju osobistego w południowej Polsce. Było nas 14 kobiet. Nie znałyśmy się, a podczas przedstawiania można było podać jedynie imię i zainteresowania. Taki dystans sprzyjał szczerości i pozwolił usłyszeć historie, które w innych okolicznościach mogłyby nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Żadnych informacji, po których możliwe staje się odszukanie kogoś w rzeczywistości pozawarsztatowej. Ciekawe i niełatwe. Zachęcam, aby w wolnej chwili zastanowić się, kiedy ostatnio, rozmawiając z nowo poznaną osobą, nie dowiedzieliście się nic o jej pracy, sposobie spędzania wakacji, wspólnych znajomych czy statusie społecznym.

Na warsztaty przyjechała też Milena, jej historia zmroziła nas wszystkie. Żona polityka. Troje dzieci. Umówili się, że on robi karierę a ona odkłada swoje zawodowe ambicje na bok i zajmuje się domem. Dzieci rosły a wraz z nimi lista zawodowych sukcesów i przywilejów męża. Ona skończyła 40, on podobnie, jednak gdyby policzyć średnią wieku jego i aspirującej stażystki, z którą się związał, to niecałe 30. Do rozwodu przygotował się po warszawsku, z dużym wyprzedzeniem: GPS-y w aucie, podstawiony „miłosny trener” na siłowni, komplet zdjęć dowodowych. Strategię opracowywał długo, wypierając się każdej swojej ręki złapanej na gorącym uczynku, przekonując, że “siedzenie w domu” z dziećmi zupełnie odebrało rozsądek Milence, tak celowo i cynicznie zwracał się do niej na spotkaniach, odbierając jej tym powagę i autorytet. Wyśmiewał jej dodatkowe kilogramy, niemodne ubrania i „prowincjonalne” poglądy. Milena usychała kilka lat, tracąc resztki pewności siebie, godności i wiary w dobre życie. Zamieniła je na stany lękowe, pobudkę o czwartej w nocy i czuwanie w strachu przed porankiem. Zobaczyła to zbyt późno.

Jak możemy się bronić? Edukując i reagując.

„Czerwone flagi” to sygnały ostrzegawcze, które powinny wzbudzić naszą czujność, gdy czyjeś zachowanie staje się nieakceptowalne. Przemoc ma różne formy: psychiczną, fizyczną, ekonomiczną, seksualną. Warto sprawdzić, czy nas dotyczy, choćby na stronie przemocometr.org.

O tym było wydarzenie „Pełną Piersią – bez przemocy”, zorganizowane przez Toruńską Radę Kobiet i pod matronatem Kujawsko-Pomorskiej Rady Kobiet. O tym przeczytacie również w najnowszej książce Torunianki Natalii Waloch pt.: “Bo NIE. Zacznij odmawiać i żyć po swojemu”.

Jest już grudzień. Życzę Wam godności i spokoju. Nie rezygnowania z siebie. Nie perfumowania przemocy. Ona nie pachnie. Ma gorzki smak i woń , której nie pomylisz z żadną inną.

Życzę Wam dobra, które otuli każdą zadaną ranę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska