Dziewczynka bawiła się na własnym podwórku, kiedy przez bramę wszedł bezpański kundel. Pies podbiegł do dziecka i je zaatakował. Rodzina natychmiast wezwała pogotowie - dziewczynką zajęli się lekarze ze szpitala dziecięcego w Toruniu.
- Ogólny stan dziewczynki jest dobry - mówi dr Przemysław Janik, koordynator oddziału urologii i chirurgii dziecięcej. - Pies pogryzł ją w głowę, teraz obserwujemy, czy nie ma ryzyka zakażenia.
Pies został złapany i odwieziony do schroniska w Kowalewie Pomorskim. Nie wiadomo, czy był szczepiony przeciw wściekliźnie. Jeśli nie, dziewczynka będzie musiała przyjąć serię bolesnych zastrzyków. Policja z Golubia-Dobrzynia próbuje odnaleźć właściciela zwierzęcia.