Przedstawiciele obecnej władzy zabrali głos w sprawie najważniejszych spraw, które dotyczą naszego regionu.
Politycy odnieśli się do ostatnich zarzutów w sprawie nierozwiązania kwestii budowy drogi S10, odłączenia Colegium Medicum od Uniwersytetu Mikołaja Kopernika i kwestii siedziby Zarządu Dorzecza Wisły w Bydgoszczy. Prawo i Sprawiedliwość twierdzi, że to efekt rządów Platformy Obywatelskiej.
- Niedawno minęły 100 dni naszego rządu, a wymaga się od nas rozwiązania wszystkich problemów. Platforma miała na to przynajmniej kilka lat, a nie zrobiła nic - twierdzi radny Tomasz Rega.
Radny Rafał Piasecki pokusił się natomiast o audyt dotychczasowych prac w sprawie powstania w województwie kujawsko-pomorskim drogi ekspresowej S5. Jego zdaniem pierwsze wbicie łopaty przy tej niezwykle ważnej inwestycji mogło nastąpić już w 2010 roku, kiedy jeszcze wojewodą był obecny prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski.
- W całej układance zabrakło tylko jednego: decyzji ówczesnej władzy - uważa Piasecki. - Przez pięć kolejnych lat mieliśmy czarną dziurę ze strony rządów Platformy Obywatelskiej. Wystarczyło powiedzieć „Rozpoczynamy budowę” - dodaje Rafał Piasecki.
Z kolei Tomasz Rega odniósł się do sprawy powstania Uniwersytetu Medycznego. - Wymaga się od nas rzeczy, które Platforma zaprzepaściła przez osiem lat. Tak jest w przypadku Colegium Medicum. Dlaczego wcześniej nikt nie poruszył tego tematu? - pyta retorycznie Rega. - Teraz stawia się nas pod ścianą i wymaga działań. Nam minęły dopiero 100 dni rządu. Platforma miała na to 3000 dni.
Politycy PiS z regionu zaapelowali także do swoich kolegów z opozycji o dialog i porozumienie w kwestiach, które szczególnie dotyczą Bydgoszczy.
- Proponujemy swoisty pakt. Wypracujmy porozumienie i zacznijmy mówić jednym głosem. Zarówno wszyscy posłowie na Sejm i do Parlamentu Europejskiego, radni i prezydent tego miasta. Wspólnie określmy mapę zadań i sposób, w jaki chcemy je rozwiązać - apeluje poseł Schreiber.
Prawo i Sprawiedliwość zapowiada, że niedługo przedstawi takie rozwiązanie kolegom z Platformy i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Mamy nadzieję, że wyciągnięta ręka nie zostanie odrzucona - dodaje europoseł Kosma Złotowski.